SLD popiera Kartę Nauczyciela. "Dzieci wspólnym dobrem"

SLD popiera Kartę Nauczyciela. "Dzieci wspólnym dobrem"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Związek Nauczycielstwa Polskiego i Sojusz Lewicy Demokratycznej zawarły "Porozumienie na rzecz statusu zawodowego nauczycieli". Strony zobowiązały się do utrzymania tego statusu w oparciu o ustawę Karta Nauczyciela. Dokument został przygotowany przez ZNP. Pod porozumieniem podpisali się prezes ZNP Sławomir Broniarz i przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.
- Dziś z władzami ZNP rozmawialiśmy o zawodzie nauczyciela, o nauczycielu. Tusk traktuje nauczycieli jak takich pracowników sezonowych - kiedy przychodzi niż demograficzny zwalnia się nauczycieli, a kiedy będzie dzieci więcej to będzie się wołało: "chodźcie, pracujcie, uczcie matematyki, polskiego, biologii". Tak być nie może. Dobry, rzetelny rząd buduje autorytet nauczyciela. Musimy dbać o nauczyciela - powiedział Napieralski przed podpisaniem dokumentu.

"Budować pozycję nauczyciela"

Zdaniem Napieralskiego, uczniowie wzorują się na nauczycielach, stąd wzajemny ich kontakt powinien być bardzo dobry. - Trzeba budować pozycję nauczyciela. Nauczyciel musi czuć stabilność, musi mieć godną płacę za wykonywaną pracę, musi mieć możliwości rozwijania talentów uczniów - ocenił przewodniczący Sojuszu. Według niego, z niżu demograficznego w szkołach "można zrobić wielką szansę dla Polski", poprawić warunki edukacji uczniów, zmniejszyć liczebność uczniów w klasach, zapewnić im w ten sposób lepszy kontakt z nauczycielami.

Dla SLD i ZNP "dzieci wspólnym dobrem"

W porozumieniu można przeczytać m.in., że "edukacja dzieci i młodzieży, będąca naszym wspólnym dobrem, musi uwzględniać potrzeby, oczekiwania i aspiracje jak najszerszej grupy obywateli, od jej jakości zależy tempo rozwoju naszego kraju". "Za pozycję edukacji w polityce państwa odpowiada rząd i parlament, za jej jakość główną odpowiedzialność ponoszą nauczyciele. To od nich zależy sukces polskiej szkoły. Konieczne jest zatem zapewnienie dopływu do zawodu najlepszych kandydatów, dlatego należy postawić na ich staranne kształcenie i dobór, uzależniony wyłącznie od kwalifikacji i kompetencji, a także znalezienie skutecznego sposobu na utrzymanie ich w zawodzie i zapewnienie stałego rozwoju zawodowego" - zaznaczono w porozumieniu.

Autorzy napisali, że kluczowe dla poziomu kształcenia dzieci i młodzieży jest usytuowanie i ranga społeczna zawodu nauczyciela. "Państwo, na szczeblu centralnym, powinno regulować status zawodowy nauczycieli, gwarantować ich stabilizację w zawodzie, stać na straży niezależności w wyborze programów i metod nauczania - w ramach określonej przez państwo podstawy programowej" - zaznaczono.

Związek chce przywilejów

Szef ZNP Broniarz oświadczył, że ZNP zgadza się na dostosowywanie Karty do zmieniających się warunków, jednak tylko, jeśli nastąpi to w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi, a modyfikacja zapisów będzie uwzględniać "regulacje wynikające ze specyfiki zawodu nauczycielskiego". Te szczegółowe regulacje - wymienione w porozumieniu - to zapisy dotyczące: zasad zatrudniania i zwalniania nauczycieli, w tym na podstawie mianowania, maksymalnego wymiaru pensum dydaktycznego nauczycieli, gwarantowanej minimalnej wysokości wynagrodzenia nauczycieli, w tym określanego corocznie przez ministra właściwego ds. oświaty wynagrodzenia zasadniczego, a także awansu zawodowego.

W ubiegłym tygodniu ZNP projekt porozumienia przesłało szefom sztabów wyborczych pięciu partii: PO, PiS, SLD, PSL i PJN. Sojusz Lewicy Demokratycznej jest pierwszym, który porozumienie ze związkiem podpisał.

"Napieralski daleko od realiów"

Podpisanie porozumienia skomentowała na Twitterze minister edukacji Katarzyna Hall. "Napieralski daleko od realiów szkoły. Chce zyskać przychylność nauczycieli obietnicami bez pokrycia. Za tydzień kolejny wzrost wynagrodzeń nauczycieli. W sumie przez cztery lata to już około 40 proc" - napisała polityk PO.

zew, PAP