"Platforma Obywatelska chwali się, że jest partią o bardzo szerokim spektrum światopoglądowym. W praktyce okazuje się, że w Platformie obowiązuje jeden tylko światopogląd – ten który wyznaje jej przewodniczący" - pisze na blogu Paweł Piskorski, przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego.
Piskorski krytykuje sytuację, w której część posłów Platformy Obywatelskiej za złamanie dyscypliny partyjnej w głosowaniu dotyczącym ustawy aborcyjnej będzie musiało zapłacić karę. Politycy zdecydowali się poprzeć obywatelski projekt ustawy, który zakładał wprowadzenie całkowitego zakazu przerywania ciąży. - Rzecz nie w tym, czy owa piętnastka miała światopoglądową czy merytoryczną rację. To nie jest matematyka, gdzie można przeprowadzić niebudzący wątpliwości dowód. To kwestia wiary i własnego przekonania - uważa przewodniczący SD.
Piskorski pisze, że nie należy zmieniać obecnego prawa w kwestii aborcji i - jak dodaje - zgadza się w tej sprawie z premierem. - Różni mnie od Donalda Tuska to, że do głowy by mi nie przyszło, iż mój pogląd w tej sprawie może być uznany za prawdę objawioną i objęty dyscypliną głosowania - uważa polityk.
Głosowanie w sprawie obywatelskiej projektu zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wzbudziło szerokie polityczne kontrowersje. Do uchwalenia ustawy zabrakło pięciu głosów. Za jej odrzuceniem głosowały kluby Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i koło Socjaldemokracji Polskiej. Przeciw odrzuceniu były Prawo i Sprawiedliwość, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Polska Jest Najważniejsza.
tch
Piskorski pisze, że nie należy zmieniać obecnego prawa w kwestii aborcji i - jak dodaje - zgadza się w tej sprawie z premierem. - Różni mnie od Donalda Tuska to, że do głowy by mi nie przyszło, iż mój pogląd w tej sprawie może być uznany za prawdę objawioną i objęty dyscypliną głosowania - uważa polityk.
Głosowanie w sprawie obywatelskiej projektu zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży wzbudziło szerokie polityczne kontrowersje. Do uchwalenia ustawy zabrakło pięciu głosów. Za jej odrzuceniem głosowały kluby Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej i koło Socjaldemokracji Polskiej. Przeciw odrzuceniu były Prawo i Sprawiedliwość, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Polska Jest Najważniejsza.
tch