"Europa dla białych". Członkowie NOP uniewinnieni ostatecznie

"Europa dla białych". Członkowie NOP uniewinnieni ostatecznie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Narodowcy zostali uniewinnieni (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Sąd Najwyższy utrzymał wyrok uniewinniający sześciu członków Narodowego Odrodzenia Polski z Wrocławia, odpowiedzialnych za zorganizowanie w marcu 2007 r. w tym mieście manifestacji.
- Kasacja złożona przez prokuraturę na niekorzyść oskarżonych została oddalona - powiedziała Teresa Pyźlak z zespołu prasowego SN. Orzeczenie Sądu Okręgowego we Wrocławiu wydane w tej sprawie w  grudniu zeszłego roku jest już ostateczne.

W czerwcu 2010 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia skazał szefa dolnośląskiego NOP Dawida Gaszyńskiego (wyraził zgodę na ujawnienie danych osobowych - red.) i Dariusza P. na kary po 7 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na wykonywaniu nieodpłatnie 20 godzin miesięcznie prac społecznych. Ponadto skazani zostali: Łukasz D. (5 miesięcy prac społecznych), Szymon K. (6 miesięcy prac społecznych), Maciej P. (6 miesięcy prac społecznych) i Sebastian J. (5 miesięcy prac społecznych).

Sąd I instancji uznał wtedy oskarżonych za winnych tego, że 21 marca 2007 r. we Wrocławiu, działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, podczas manifestacji zorganizowanej przez Narodowe Odrodzenie Polski oraz Stowarzyszenie Nacjonalistyczne "Zadruga", publicznie propagowali faszystowski ustrój oraz nawoływali do nienawiści na tle różnic rasowych i narodowościowych, prezentowali transparenty i wznosili okrzyki: "Europa dla białych, Afryka dla HIV", "Biała siła", "Każdy inny, wszyscy biali".

Wyrok uchylił sąd okręgowy. Jak pisały wówczas media, sąd miał przyjąć, że celem demonstracji było jedynie poinformowanie o poglądach. Gaszyński oświadczył wtedy, że "manifestacja nie nawoływała do  nienawiści rasowej, nie promowano podczas niej ustroju faszystowskiego, a  wyrażane na manifestacji opinie mieściły się w granicach wolności słowa". Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus mówiła wtedy, że "jest zaskoczona takim obrotem sprawy".

zew, PAP