Lider PJN Paweł Kowal tłumaczy, że nie wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych ponieważ sprawuje już mandat eurodeputowanego, a "pierwsza zasada jest taka, że nie należy skakać z kwiatka na kwiatek". - Polityka to nie tylko parlament krajowy - przekonuje polityk.
Kowal zwraca uwagę, że "dzisiaj część legislacji, w tym te najważniejsze rzeczy, zapadają w Parlamencie Europejskim". Dlatego, jego zdaniem, lider partii parlamentarnej może zasiadać w Parlamencie Europejskim. - Raz już przerwałem kadencję, zastanowiliśmy się wspólnie z Michałem Kamińskim i Markiem Migalskim i uznaliśmy, że poważniej będzie nie robić ludziom wody z mózgu - tłumaczy szef PJN nawiązując do faktu, że w wyborach do PE w 2009 roku wystartował jako poseł polskiego parlamentu. Kowal zapewnia jednak, że nawet pracując na co dzień w Brukseli będzie się angażował w krajową politykę.
- Tworzymy partię na przyszłość, a to znaczy, że nie możemy odstąpić miejsc w Parlamencie Europejskim - podsumowuje szef PJN-u.
TVN24, arb