Odnosząc się do profanacji pomnika upamiętniającego zbrodnię popełnioną na Żydach w Jedwabnem, prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że "ktoś w Polsce stosuje prowokację, tworząc wrażenie, że w kraju jest zupełnie inaczej, niż jest".
- Nie ma dziś w Polsce żadnego niebezpieczeństwa nazizmu. Natomiast niestety legalnie działają postkomuniści - nad tym boleję. Są dwa ludobójcze systemy, których kontynuatorzy powinni być wyłączeni z życia publicznego - przekonywał Kaczyński.
31 sierpnia patrol policji zauważył zniszczenia na pomniku w Jedwabnem oraz na ogrodzeniu z kamiennych bloczków. Ogrodzenie stoi na obrysie dawnej stodoły, w której 10 lipca 1941 roku spalono Żydów. Na samym pomniku zamalowano farbą napisy w języku polskim i hebrajskim, namalowano też swastykę. Na elementach okalających obelisk napisano natomiast "Nie przepraszam za Jedwabne" oraz "Byli łatwopalni". Napisy zostały już usunięte. Śledztwo w tej sprawie prowadzą łomżyńscy policjanci pod nadzorem tamtejszej prokuratury rejonowej.
PAP, arb