Dwie osoby nie żyją, a jedna jest ranna po strzelaninie w Centrum Handlowym Klif w Warszawie. Policja twierdzi, że były to porachunki gangsterskie.
Do strzelaniny doszło w kawiarni na pierwszym piętrze centrum handlowego.
"Do siedzących w barku czterech młodych osób podszedł mężczyzna i bez ostrzeżenia oddał w ich kierunku kilka strzałów" - mówi Krzysztof Hajdas z Komendy Stołecznej Policji. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, pozostali trzej zaczęli uciekać.
Jeden z uciekających po przebiegnięciu 50 m przewrócił się i umarł. Trzeci, który też był ranny, został wyprowadzony przez ochroniarza i odwieziony do szpitala.
Jak powiedział Hajdas, nieznany jest los czwartego mężczyzny. Przestępca najprawdopodobniej zbiegł z miejsca zdarzenia.
Policja przesłuchuje obecnie świadków zdarzenia oraz zabezpiecza ślady strzelaniny. Pośród nich -- samochody pozostawione przez ofiary: honda civic i BMW.
Naczelnik wydziału zabójstw z KSP Marek Dyjasz powiedział dziennikarzom, że policja zna już personalia dwóch mężczyzn, zastrzelonych w piątek w warszawskim Centrum Handlowym "Klif, ale nie ujawnia ich dla dobra śledztwa.
"Ustalamy w tej chwili powiązania tych osób. Wiemy kto to jest, ale na razie nie podajemy ich danych do publicznej wiadomości dla dobra śledztwa" - powiedział Dyjasz. Dodał, że były to osoby znane i notowane w komendach policji, a strzelanina "na pewno miała charakter porachunków w ramach grup przestępczych".
les, pap
"Do siedzących w barku czterech młodych osób podszedł mężczyzna i bez ostrzeżenia oddał w ich kierunku kilka strzałów" - mówi Krzysztof Hajdas z Komendy Stołecznej Policji. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, pozostali trzej zaczęli uciekać.
Jeden z uciekających po przebiegnięciu 50 m przewrócił się i umarł. Trzeci, który też był ranny, został wyprowadzony przez ochroniarza i odwieziony do szpitala.
Jak powiedział Hajdas, nieznany jest los czwartego mężczyzny. Przestępca najprawdopodobniej zbiegł z miejsca zdarzenia.
Policja przesłuchuje obecnie świadków zdarzenia oraz zabezpiecza ślady strzelaniny. Pośród nich -- samochody pozostawione przez ofiary: honda civic i BMW.
Naczelnik wydziału zabójstw z KSP Marek Dyjasz powiedział dziennikarzom, że policja zna już personalia dwóch mężczyzn, zastrzelonych w piątek w warszawskim Centrum Handlowym "Klif, ale nie ujawnia ich dla dobra śledztwa.
"Ustalamy w tej chwili powiązania tych osób. Wiemy kto to jest, ale na razie nie podajemy ich danych do publicznej wiadomości dla dobra śledztwa" - powiedział Dyjasz. Dodał, że były to osoby znane i notowane w komendach policji, a strzelanina "na pewno miała charakter porachunków w ramach grup przestępczych".
les, pap