Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna przebywający z wizytą w Ostródzie stwierdził, że to prężnie rozwijające się mazurskie miasto nie pasuje do hasła PO "Polska w budowie", bo - jak oświadczył - "wiele rzeczy tu już zostało zbudowanych".
Grzegorz Schetyna oglądał w Ostródzie zrewitalizowane białe koszary, w których mieści się sąd rejonowy, hotele i stadion, a na nadbrzeżu jeziora Drwęckiego oglądał popisy narciarzy wodnych. Marszałek Sejmu przyznał, że to co zobaczył w Ostródzie zaskoczyło go, ponieważ "nie sądził, że na początku września ktoś jeszcze pływa na nartach wodnych".
Ostróda od kilku lat uchodzi za najprężniej rozwijające się miasto w regionie, inwestycji zazdroszczą jej m.in. mieszkańcy Olsztyna. Schetyna przyznał, że z powodu licznych inwestycji już przeprowadzonych Ostróda "nie oddaje adekwatnie hasła PO >Polska w budowie<". - Tutaj już wiele rzeczy zostało zbudowanych. Można powiedzieć, że Ostróda wygląda jakby etap budowy już został zamknięty - ocenił marszałek Sejmu. Dodał, że takie zmiany są możliwe tylko wówczas, gdy lokalny samorząd współpracuje z samorządem województwa i ministerstwami, które partycypują w finansowaniu projektów.
Schetyna przyjechał do Ostródy na zaproszenie starającego się o reelekcję senatora Stanisława Gorczycy. Towarzyszył mu także kandydujący z pierwszego miejsca w tym okręgu do Sejmu poseł Sławomir Rybicki.PAP, arb