Władza się chwali za 600 tys. naszych złotych
- Chcemy uchronić elektorat tego regionu przed manipulacją, bo dzisiaj powstaje wrażenie, że Adam Jarubas zgarnął te kilkaset tysięcy złotych do jakiejś torby czy walizki i wywozi je z naszego województwa – powiedział. Dodał, że jako marszałek odpowiada za fundusze unijne i za ich promocję. Kampania regionalnego programu operacyjnego kosztuje ponad 600 tys. zł.
Jak inwestycja to ze zdjęciem Jarubasa
Wcześniej poseł SLD Sławomir Kopyciński skrytykował Jarubasa i dwóch członków zarządu województwa z PSL, także kandydujących do Sejmu, za to, że – jego zdaniem - promują się przy wykorzystaniu funduszy publicznych. Zapowiedział wystąpienie w tej sprawie do komisarza wyborczego i Państwowej Komisji Wyborczej.
Kopyciński zauważył, że od kilku miesięcy każde niemal wykupione przez urząd marszałkowski ogłoszenie w radiu, spot telewizyjny czy wkładka w gazecie, informujące o wykorzystaniu funduszy unijnych, zawierają obowiązkowo wizerunek marszałka województwa i tych członków zarządu województwa, którzy kandydują w wyborach: Piotra Żołądka i Kazimierza Kotowskiego.
Pojawianie się marszałka i innych osób w kampaniach informacyjnych wcześniej krytykowała m.in. kielecka „Gazeta Wyborcza" oraz poseł PiS Krzysztof Lipiec, który skierował w tej sprawie interpelację do minister rozwoju regionalnego.
Działacze PSL przekazali dziennikarzom odpowiedź minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej na interpelację Lipca. Minister napisała m.in., że sama kampania promująca regionalny program operacyjny jest działaniem obowiązkowym każdej instytucji zarządzającej RPO. Według Bieńkowskiej, regulacje wspólnotowe i polskie nie określają zasad dotyczących wykorzystywania wizerunku osób zajmujących kierownicze stanowiska w samorządach, w materiałach informacyjnych dotyczących funduszy europejskich.
PSL: niech inni też zrezygnują
Szef sztabu wyborczego świętokrzyskich ludowców poseł Andrzej Pałys zaapelował do kandydatów innych partii, sprawujących różne funkcje, do zaprzestania różnych kampanii informacyjnych. Wymienił m.in. wojewodę świętokrzyskiego Bożentynę Pałkę-Korubę promująca kampanię zdrowotną, posła SLD Henryka Milcarza – prezesa Wodociągów Kieleckich, mówiącego w gazecie o ekologii oraz kandydującego z PiS Bogdana Latosińskiego, który w radiowych spotach informuje o działaniach Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach. - Jeżeli chcemy prowadzić taką transparentną politykę, to niech wszyscy przerwą te reklamy do czasu po wyborach – wezwał polityków Pałys.zew, PAP