Trzy wyroki dożywocia zabójców kasjerek i ochroniarza Kredyt Banku wydał sąd. Mordercy będą się jednak mogli starać o wcześniejsze zwolnienie.
3 marca 2001 r. w warszawskiej filii Kredyt Banku zastrzelono trzy kasjerki i strażnika banku. Skradziono ok. 100 tys. złotych w różnych walutach. Po czterech miesiącach śledztwa zatrzymano Grzegorza Sz., Krzysztofa M., Marka R. i jego dziewczynę. Wszyscy mieszkali w podwarszawskim Łochowie. Mężczyźni pracowali w różnych firmach ochroniarskich. Jeszcze podczas śledztwa ujawniono, że mordercy zabijali swoje ofiary pojedynczo, a pozostałym kazali się temu przyglądać.
Prokurator zażądał dla trzech podsądnych kary 50 lat bezwzględnego pozbawienia wolności - tak bowiem należy rozumieć wniosek o karę dożywocia z ograniczeniem możliwości warunkowego zwolnienia z reszty kary na 50 lat (dla skazanych na dożywocie okres ten wynosi normalnie 25 lat - potem o losie skazanego decyduje sąd penitencjarny).
Obrońcy oskarżonych prosili sąd o kary łagodniejsze niż 50 lat bezwzględnego więzienia. Pod rozwagę sądu wnieśli kwestię, czy oskarżonym, którzy opowiadali o napadzie, nie należy się z mocy prawa nadzwyczajne złagodzenie kary. "Przepis nakazujący sądowi łagodzenie kary dla tego, kto ujawni istotne okoliczności zdarzenia, to bubel prawny, ale on obowiązuje i sąd musi go zastosować" - mówili.
Sąd wziął pod uwagę zdanie obrońców. Grzegorz Szelest który strzelał do czworga zamordowanych pracowników Kredyt Banku, o wcześniejsze zwolnienie może się starać po 40 latach więzienia ,Krzysztof Matusik - po 35 latach, a Marek Rafalik - po 25.
les
Prokurator zażądał dla trzech podsądnych kary 50 lat bezwzględnego pozbawienia wolności - tak bowiem należy rozumieć wniosek o karę dożywocia z ograniczeniem możliwości warunkowego zwolnienia z reszty kary na 50 lat (dla skazanych na dożywocie okres ten wynosi normalnie 25 lat - potem o losie skazanego decyduje sąd penitencjarny).
Obrońcy oskarżonych prosili sąd o kary łagodniejsze niż 50 lat bezwzględnego więzienia. Pod rozwagę sądu wnieśli kwestię, czy oskarżonym, którzy opowiadali o napadzie, nie należy się z mocy prawa nadzwyczajne złagodzenie kary. "Przepis nakazujący sądowi łagodzenie kary dla tego, kto ujawni istotne okoliczności zdarzenia, to bubel prawny, ale on obowiązuje i sąd musi go zastosować" - mówili.
Sąd wziął pod uwagę zdanie obrońców. Grzegorz Szelest który strzelał do czworga zamordowanych pracowników Kredyt Banku, o wcześniejsze zwolnienie może się starać po 40 latach więzienia ,Krzysztof Matusik - po 35 latach, a Marek Rafalik - po 25.
les