Porozumienie w tej sprawie, poza prezesem PiS, podpisali: Ewa Stankiewicz ze stowarzyszenia "Solidarni 2010", Maciej Łopiński z Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego i Ryszard Kapuściński z Klubu "Gazety Polskiej".
- Uczciwe państwo to kwestia uczciwie przeprowadzonych wyborów - mówił Kaczyński. Jak wyjaśnił, "nie chodzi o żadne podejrzenia", ale o to, że "od chwili od kiedy powstała nowoczesna demokracja, wybory są przeprowadzane na zasadzie ograniczonego zaufania". - Są kontrolowane przez opozycję i przez różne siły społeczne - mówił Kaczyński. Jak ocenił, "to jest norma demokratyczna".
"Bez tego o demokratycznych wyborach po prostu nie można mówić i wobec tego nie można mówić także o uczciwym państwie, bo uczciwe wybory są fundamentem uczciwego państwa" - podkreślił prezes PiS. Jak stwierdził, korpus ochrony wyborów to nie jest przedsięwzięcie partyjne, ale "szerokie przedsięwzięcie społeczne". - To jest element społecznego ruchu, który pojawił się w Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy - dodał.
- Chodzi o wybory uczciwe, bez jakichś gierek, z dopuszczeniem wszystkich, bez używania sztuczek socjotechnicznych, bo to wszystko nie ma nic wspólnego z demokracją - mówił Kaczyński.pap, ps