PiS pisze do Barroso: by politycy nie mogli się promować za unijne

PiS pisze do Barroso: by politycy nie mogli się promować za unijne

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło: Wprost
Apel do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso o wprowadzenie mechanizmów uniemożliwiających wykorzystywania środków unijnych na promocję polityków napisali kandydaci świętokrzyskiej listy Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawa ma związek z krytykowaną m.in. przez „Gazetę Wyborczą" kampanią informacyjną dotyczącą wykorzystania funduszy unijnych, w  której występował m.in. kandydujący do Sejmu marszałek województwa świętokrzyskiego i lider PSL w regionie Adam Jarubas. 8 września marszałek poinformował, że zawiesza kampanię informacyjną na czas kampanii wyborczej.

"Marszałek się promuje"

Liderka PiS w regionie Beata Kempa powiedziała, że zdaniem działaczy PiS, spoty z udziałem marszałka to promocja jego wizerunku podczas kampanii wyborczej. Dlatego PiS wystosował apel do Barroso, który zostanie wysłany najpóźniej 13 września.

Kandydaci Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość województwa świętokrzyskiego zwrócili się do szefa Komisji Europejskiej z prośbą „o  wyjaśnienie formy prowadzonych działań promujących Regionalny Program Operacyjny Województwa Świętokrzyskiego z udziałem kandydatów ubiegających się o mandaty wyborcze". "Mając na uwadze zapewnienie prawidłowego przebiegu procesów demokratycznych apelujemy o wprowadzenie skutecznych mechanizmów uniemożliwiających wykorzystywanie środków unijnych przeznaczonych na  promocję programów wspierających rozwój regionów w różnych obszarach przez partie polityczne w czasie kampanii wyborczych" – napisali w  apelu.

Jarubas się broni

Politycy PiS uważają, że niedopuszczalne jest, by - ich zdaniem - pod  pretekstem kampanii informacyjnej o sukcesie programów unijnych, promowany był wizerunek polityków rządzącego w regionie ugrupowania w  czasie bezpośrednio przed wyborami. Zdaniem Jarubasa, kampania jest zgodna z prawem, a on jako marszałek odpowiada za fundusze unijne i za ich promocję. Decyzję o zawieszeniu kampanii podjął, aby „uchronić elektorat przed manipulacją" i po to, by  politycy nie zajmowali się tylko PSL, ale skupili się na sprawach przyszłości województwa.

Sprawa trafiła do PKW

Postępowanie Jarubasa i dwóch członków zarządu województwa z PSL, także kandydujących do Sejmu, skrytykował poseł SLD Sławomir Kopyciński, który jest zdania, że promują się oni przy wykorzystaniu funduszy publicznych. Poseł wystąpił w tej sprawie do  komisarza wyborczego w Kielcach, który przesłał jego pismo do Państwowej Komisji Wyborczej.

W odpowiedzi na interpelację w tej sprawie posła PiS Krzysztofa Lipca, minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska napisała, że  regulacje wspólnotowe i polskie nie określają zasad dotyczących wykorzystywania wizerunku osób zajmujących kierownicze stanowiska w  samorządach w materiałach informacyjnych dotyczących funduszy europejskich. Dodała, że jest to niemożliwe, gdyż to właśnie samorządy w  ogromnej liczbie przypadków realizują projekty unijne.

zew, PAP