Kluzik-Rostkowska stwierdziła, że partia, którą zakładała (PJN) idąc do wyborów de facto "na miękko" pracuje na PiS. - A ja musiałam zrobić wszystko, żeby PiS nie wróciło władzy - stwierdziła Kluzik-Rostkowska, która jeszcze w lipcu 2010 r. zachęcała do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego jako najlepszego kandydata na prezydenta Polski.
- Gra toczy się nie tylko o to, czy będzie podwyżka podatków dla najbogatszych, jak chce PiS. Gra toczy się o wizję Polski, jaka będzie po 9 października. Czy zwycięży wizja Donalda Tuska, pod którą ja się podpisuję, czy zwycięży wizja Jarosława Kaczyńskiego - powiedziała Kluzik-Rostkowska. Zadeklarowała, że chce by wygrała wizja Polski "nowoczesnej". Kluzik-Rostkowska oświadczyła też, że ma takie same poglądy jak w 2005 r., a PiS krytykuje, bo ta partia się zmieniła.
Jeszcze w maju założycielka PJN mówiła, że start jej partii w wyborach nie jest dla niej sprawą polityki, a honoru. - Kapitan nie opuszcza statku - obiecywała wówczas Kluzik-Rostkowska. Później pojawiła się obok Donalda Tuska na konwencji PO, gdzie przemówiła. Nowym szefem PJN został Paweł Kowal.TVN24, sjk