"Są tacy, którzy bardzo chcą mnie politycznie zniszczyć"
Mielniczuk zastrzegł, że w toku prowadzonego postępowania śledczy mogą zmienić kwalifikację prawną dochodzenia. Prokurator nie chciał wypowiadać się co do innych możliwości zakwalifikowania przestępstwa. Tłumaczył, że jest na razie zbyt mało informacji, co do celu działania domniemanego sprawcy i jest za wcześnie, by mówić na ten temat. - Najistotniejsze jest obecnie ustalenie adresu IP komputera, z którego przesyłano informacje do mediów - tłumaczył.
Kempa ofiarą stalkingu? "Niech prokuratura oceni"
Kto to zrobił Kempie? Staniszkis: konkurencja. Markowski: Kempa
Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski powiedział, że w śledztwo dotyczące rzekomego oświadczenia szefowej świętokrzyskiego PiS, włączy się wydział do walki z cyberprzestępczością Komendy Głównej Policji.
Fałszywe oświadczenie
12 września po południu do PAP drogą mailową przesłane zostało oświadczenie wysłane z adresu [email protected], które zawierało m.in. dane kontaktowe jej biura poselskiego w Sycowie. Taki adres mailowy widnieje na sejmowym profilu posłanki PiS, przy danych kontaktowych jej biur poselskich. W oświadczeniu była mowa o jej rezygnacji ze startu w wyborach parlamentarnych. PAP rozpowszechniła informację nie podając, że jest ona niepotwierdzona. Gdy media nagłośniły sprawę, informację o rzekomej rezygnacji Kempy zdementował przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Dementi posłanka umieściła też na swojej stronie internetowej.
zew, PAP