Obowiązujący Kodeks wyborczy umożliwia głosowanie przez pełnomocnika, korespondencyjne, a z myślą o osobach niewidomych i niedowidzących wprowadzono nakładki na karty do głosowania z opisem w alfabecie Braille'a.
Norwescy stulatkowie
Prof. Mirosław Kutyłowski z Politechniki Wrocławskiej, który w ostatnią niedzielę obserwował pilotażowe głosowanie internetowe wprowadzone w części Norwegii w ramach wyborów lokalnych opowiadał, że głos przez internet przesłało tam 17 proc. uprawnionych do głosowania. - Zaskoczeniem było, że praktycznie w każdej grupie wiekowej frekwencja wyboru internetu była mniej więcej taka sama. 5 proc. stulatków głosowało przez internet - dodał profesor, przypominając, że głosowanie przez internet stosują też m.in. Szwajcaria i Estonia.
Zagrożenia
Politycy PO mówili, że wprowadzenie głosowania przez internet wymaga zagwarantowania bezpieczeństwa wyborów, wprowadzenia procedur, które chronią przed handlem głosami w internecie czy przed głosowaniem pod presją. Głos wyborcy - dodali politycy Platformy - nie może zostać zmodyfikowany ani przez komputer (wirusa), ani przez komisję wyborczą, a jednocześnie musi pozostać tajny - tak jak tajny jest głos oddawany w lokalu wyborczym.
zew, PAP