PSL zaprasza za stodołę

PSL zaprasza za stodołę

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
"Nie wszystko jest takie, jak myślisz. Spójrz na nas z innej strony!" - zachęca Polskie Stronnictwo Ludowe w nowym spocie wyborczym. Reklamówka zatytułowana "Pozory mylą" w zamierzeniu ludowców ma łamać stereotypy na temat ich partii.
- Ten spot pokazuje jedno: pozory mylą. Najpierw widzimy pewną sytuację i mamy pewne skojarzenia, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Zupełnie inaczej jest także z PSL, partią spokoju, rozwoju, umiaru, rozsądku i odpowiedzialności - przekonywał rzecznik sztabu wyborczego ludowców Krzysztof Kosiński.

Klip zaczyna się od obrazu lata na wsi. Pole, kołyszące się trawy, biedronki, motyle i chabry, a do tego łagodna muzyka; w tym krajobrazie dwoje młodych ludzi. Dziewczyna plecie wianek z chabrów, towarzyszący jej chłopak zachęca: "Chodźmy szybko za stodołę". "Zdążymy?" - pyta młoda kobieta. "Byle szybko" - odpowiada chłopak i oboje biegną w kierunku stodoły, chłopak, zdejmując w biegu koszulę. W następnym ujęciu para gra w tenisa. Na koniec na ekranie pojawia się napis: "Nie wszystko jest takie, jak myślisz. Spójrz na nas z innej strony!" oraz hasło wyborcze PSL "Człowiek jest najważniejszy".

Celem klipu jest - tłumaczył rzecznik - "łamanie pewnych głęboko zakorzenionych i utrwalonych stereotypów na temat PSL, bo pozory mylą". Jak podkreślał, na scenie politycznej mamy nie tylko "partie wielkich kłótni", ale jest także PSL. "W ostatnim czasie PO i PiS zbliżają się do siebie w sondażach i to oznacza, że PSL nabiera coraz większej podmiotowości politycznej, to oznacza, że głos na PSL będzie tym głosem decydującym o przyszłej koalicji rządowej" - przekonywał Kosiński.

Chwalił się też, że na kanale PSL w serwisie YouTube jest już 100 tys. odsłon ich piosenki wyborczej. - Ostatnio dowiedzieliśmy się, że  przy tym utworze bawią się także turyści w Egipcie, co było dla nas wielkim zaskoczeniem i niespodzianką, ale jak widać rytm tej piosenki, skoczność potrafi zachwycić także za granicą - mówił Kosiński.

zew, PAP