Nawiązując do zbliżających się wyborów stwierdził, że marzy mu się mocniejsza pozycja PSL. Stwierdził także: - Mam wrażenie, że PiS pogodził się z przegraną i to będą najbardziej stracone głosy w tych wyborach. Dlatego jeżeli poszukujemy pozytywnych zmian i zależy nam na tworzeniu lepszej przyszłości, głosy oddane na PSL będą dużo mocniejsze, niż wynikałoby to z liczby miejsc w parlamencie. W ostatnich wyborach samorządowych głosowało na nas 2,5 miliona wyborców. Mam nadzieję, że zagłosują ponownie i przyciągną kolejnych.
Odpowiadając na zaproszenie do debaty na łamach "Polska The Times" z Jarosławem Kaczyńskim powiedział: - Możemy takie wezwanie postawić - dodał. Chciałby przede wszystkim dyskutować o gospodarce i jaka powinna być w niej rola państwa.
pap, ps, "Polska"