"Spokojny przegrywa"
Premier pytany, czy przejmuje się sondażami przedwyborczymi, odparł: "Proszę mi pokazać polityka, który na trzy tygodnie przed wyborami nie przejmuje się sondażami". - Powiem więcej, jak tak słucham swoich konkurentów i siebie, to ja chyba najmniej o tym mówię, nie dlatego żeby się czuł spokojnie czy bezpiecznie - mówił.
- Kto się czuje spokojny, ten przegrywa, więc trzeba walczyć i trzeba pokazać ludziom, że naprawdę nam zależy. Bardzo mi zależy i pokażemy to wszystkim rodakom, że bardzo nam zależy, żeby byli do nas przekonani - oświadczył Tusk.
Każdy sondaż inny
Według ostatniego sondażu CBOS gdyby wybory parlamentarne odbyły się we wrześniu, na PO zagłosowałoby 37 proc. tych, którzy zadeklarowali, że pójdą głosować; PiS mogłoby liczyć na 20 proc. poparcia, SLD na 7 proc., a PSL na 6 proc. 39 proc. pytanych nie zadeklarowało chęci uczestniczenia w wyborach.
Z sondażu TNS OBOP z 6 września wynika, że 46 proc. respondentów deklarujących udział w wyborach 9 października i zdecydowanych na kogo oddadzą głos, zagłosowałoby na PO, 29 proc. na PiS, 11 proc. na SLD i 7 proc. na PSL. Przy uwzględnieniu niezdecydowanych jak głosować, preferencje partyjne przedstawiały się następująco: PO - 35 proc., PiS - 22 proc., SLD - 9 proc., PSL - 5 proc.
zew, PAP