W weekend ukazał się list otwarty Kluzik-Rostkowskiej do sztabowców PiS. Posłanka zarzuca w nim politykom PiS-u, że w kampanii powielają jej metody, zastosowane podczas wyborów prezydenckich. - Sztabowcy PiS przesadzili w "ocieplaniu" prezesa. Przeczytałam rozmowę Jarosława Kaczyńskiego, w której był rozważnym, prawdomównym mężem stanu, więc uznałam, że powinnam dawnym kolegom przypomnieć, że kiedyś już tak było - oświadczyła Kluzik-Rostkowska w wywiadzie dla "Polski", mówiąc o powodach upublicznienia listu.
Kluzik-Rostkowska zaatakowała PiS za - jak powiedziała - wykorzystywanie młodych kobiet w kampanii. Jej zdaniem są one traktowane przedmiotowo, pełnią rolę wabika. Jednak - dodała - dobrze, żeby dostały się one do parlamentu i zdobywały doświadczenie w polityce. - Ale przecież żadna z nich w wieku dwudziestu kilku lat nie zostanie ministrem. Partia z ambicjami rządzenia powinna pokazywać osoby, które będą później brały odpowiedzialność za rządzenie – stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska .
Mówiąc o tegorocznym haśle Kongresu Kobiet o wyrównaniu płac podkreśliła, że o zarobkach powinny decydować kwalifikacje, a nie płeć.
zew, PAP