Przewodniczący klubu PiS, Mariusz Błaszczak w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prognozuje, że jego partia wygra wybory i będzie rządzić samodzielnie. Jeśli nie, Błaszczak nie wyklucza, że w przyszłym rządzie PiS znajdzie się miejsce dla niektórych posłów PO. Wśród nich znane nazwiska: Kosecki, Sekuła, Grad.
- W grupie posłów Platformy tej kadencji znalazło się np. piętnastu, którzy zagłosowali za ochroną życia, a więc o poglądach konserwatywnych – przekonuje polityk. Według Błaszczaka zwycięskie ugrupowanie PiS mogłoby liczyć na poparcie m.in.: Romana Koseckiego, Mariusza Grada (kuzyna Ministra Skarbu Państwa Aleksandra Grada), Mirosława Sekuły (przewodniczącego komisji hazardowej) oraz Jana Filipa Libickiego, który 16 września na swoim blogu postulował stworzenie kordonu sanitarnego wokół PiS.
Błaszczak przewiduje również, że Platforma po przegranych wyborach rozpadnie się. – Nie sądzę, żeby tak bezideowa partia władzy po przegranych wyborach została. Wszystko wskazuje, że po prostu się rozpadnie – ocenia poseł PiS. Wśród przyczyn zapowiadanej porażki PO Błaszczak wymienia przede wszystkim ignorowanie projektów obywatelskich, prowadzenie polityki wizerunkowej, wyprzedaż majątku narodowego oraz zadłużanie państwa.
Przewodniczący klubu PiS zapowiada, że po ewentualnym zwycięstwie wyborczym, jego partia postara się przywrócić stawki VAT do poziomu sprzed 2011 r.. Błaszczak zapowiada również powrót do projektu bankowego – pomysłu, który PiS proponowało już w 2010 r. – Z całą pewnością nie będziemy sięgać do płytkich kieszeni – obiecuje polityk. Jeśli natomiast sytuacja ekonomiczna, będzie zła, PiS nie wyklucza sięgnięcia do „głębokich kieszeni". – Mamy projekt wprowadzenia hipermarketów i supermarketów – informuje Błaszczak. – To niepolski kapitał i zyski z tych przedsięwzięć nie powodują rozwoju naszego kraju – dodaje.
MPB, „Nasz Dziennik"
Błaszczak przewiduje również, że Platforma po przegranych wyborach rozpadnie się. – Nie sądzę, żeby tak bezideowa partia władzy po przegranych wyborach została. Wszystko wskazuje, że po prostu się rozpadnie – ocenia poseł PiS. Wśród przyczyn zapowiadanej porażki PO Błaszczak wymienia przede wszystkim ignorowanie projektów obywatelskich, prowadzenie polityki wizerunkowej, wyprzedaż majątku narodowego oraz zadłużanie państwa.
Przewodniczący klubu PiS zapowiada, że po ewentualnym zwycięstwie wyborczym, jego partia postara się przywrócić stawki VAT do poziomu sprzed 2011 r.. Błaszczak zapowiada również powrót do projektu bankowego – pomysłu, który PiS proponowało już w 2010 r. – Z całą pewnością nie będziemy sięgać do płytkich kieszeni – obiecuje polityk. Jeśli natomiast sytuacja ekonomiczna, będzie zła, PiS nie wyklucza sięgnięcia do „głębokich kieszeni". – Mamy projekt wprowadzenia hipermarketów i supermarketów – informuje Błaszczak. – To niepolski kapitał i zyski z tych przedsięwzięć nie powodują rozwoju naszego kraju – dodaje.
MPB, „Nasz Dziennik"