Klip, którym chwalił się polityk PO był obraźliwy dla tzw. aniołków Kaczyńskiego, czyli młodych kandydatek PiS do Sejmu, które znalazły się na plakacie reklamującym Prawo i Sprawiedliwość. W materiale upublicznionym przez Dolczewskiego wykorzystano zdjęcie z materiałów wyborczych PiS. Obrazowi towarzyszyły słowa piosenki "Suczki" zespołu Ascetoholix: "hej suczki, my znamy wasze sztuczki".
Na oficjalnej stronie poseł reklamuje się tym, jakoby najważniejsza była dla niego kultura.
Po protestach Dolczewski usunął wideo z Facebooka i przeprosił. Zrzucił winę na "osobę ze swojego sztabu". Szef młodzieżówki PO oświadczył, że to pracownik sztabu umieścił link na profilu i że został on odsunięty od obowiązków.
Smaczku sprawie dodaje fakt, że to właśnie Dolczewski - szef Młodych Demokratów - proponował kandydatkom PiS przedwyborczą debatę. - Nie chcę komentować wypowiedzi Dariusza Dolczewskiego. Dziwi mnie jednak fakt, że jego starsi koledzy z PO milczą na ten temat. Powinni już dawno zareagować - powiedziała tvn24.pl jedna z młodych kandydatek PiS Sylwia Ługowska. Nie powiedziała, czy przyjmie przeprosiny Dolczewskiego i zgodzi się na debatę. - Mam ważniejsze rzeczy na głowie niż ten żart na wyjątkowo niskim poziomie - podkreśliła.
zew, TVN24