Agitacja w szkole?
Premier odwiedził szkołę podstawową nr 2 w Piastowie, gdzie oglądał mecz koszykówki i rozmawiał z nauczycielami. Niektóre spośród osób obserwujących przyjazd Tuska do Piastowa formułowały zarzuty, że premier "prowadzi agitację wyborczą w szkole". Rzecznik rządu Paweł Graś, komentując to oświadczył, że to nie agitacja wyborcza, a rozmowa z ludźmi w terenie.
"Tusk uprawia propagandę sukcesu"
Wysiadającego z "Tuskobusu" szefa PO powitali w Piastowie działacze Ruchu Palikota, którzy domagali się od Tuska, aby debatował z liderem Ruchu. - Uprawia propagandę sukcesu oszukując Polaków. Doprowadza Polskę do ruiny, a teraz przyszedł oszukiwać dzieci - zarzuciła z kolei Tuskowi kobieta - jak zauważyli dziennikarze związana ze środowiskiem "Gazety Polskiej", uczestniczka "miesięcznic" smoleńskich - która później, już w hali sportowej, gdzie Tusk obserwował mecz koszykówki, z kilkoma innymi osobami rozwinęła transparent "Dość kłamstw". - Z tego co wiem, jest zakaz uprawiania agitacji wyborczej w szkołach - mówiła.Szef PO odpiera zarzuty
Do tego zarzutu premier odniósł się w późniejszej rozmowie z dziennikarzami: "Wolałbym od was usłyszeć, jak wygląda takie zdarzenie jak w Piastowie, kto prowadził agitację wyborczą, a kto oglądał mecz, a potem schował się w możliwie ustronnym miejscu i rozmawiał o tym, jak mają wyglądać zajęcia sportowe". Na uwagę dziennikarzy, że relacje z jego wizyty w Piastowie znajdą się w wieczornych serwisach poświęconych wyborom, premier odparł: "Ja nie redaguję serwisów"."Ale taki jest kontekst" - zauważył jeden z dziennikarzy. "Niech każdy podzieli się własną odpowiedzialnością za to, jaki jest kontekst" - odparł szef rządu, dodając, że każde jego zachowanie na miesiąc przed wyborami będzie traktowane jako kampania wyborcza."
- Jest kwestia stylu, klasy, czy się uprawia agitację w stylu: "Kochane dzieci, głosujcie na mnie razem z rodzicami czy dziadkami, oferuję lizaki czy kurczaki", albo wywiesza transparent "Kłamstwo". Ja ma wrażenie, że staramy się prowadzić kampanię, jeśli chodzi o ten kontekst możliwie delikatnie i bez takiej złowieszczej nachalności - bronił się Tusk.
zew, PAP