Pawlak podkreślał, że po poprzednim kongresie działkowców - przed dwoma laty - do grona wspierającego działkowców oprócz ludowców i lewicy dołączyło kilku posłów PO. - Nie ma natomiast żadnego poparcia ze strony PiS - przypomniał. Szef PSL podkreślał, że stronnictwo nigdy nie zawiodło działkowców i będzie dbało o ich interesy. Ta deklaracja spotkała się z oklaskami 2,6 tys. uczestników kongresu.
Szef resortu gospodarki podkreślił potrzebę organizowania się społeczności. Ogrody działkowe - jego zdaniem - stanowią wyjątkowy przykład zorganizowania się ludzi różnych środowisk i zawodów. - Ale łączy ich jedno: miłość do natury, przyrody, zainteresowanie miłym spędzeniem czasu, możliwie niedaleko od miejsca zamieszkania. Dlatego to jest też przykład, gdzie ta samoorganizacja i zaangażowanie ludzi daje bardzo dobre efekty - powiedział Pawlak.
Jednodniowy kongres PZD odbywa się w hali warszawskiego Torwaru. Uczestniczą w nim delegaci z całego kraju oraz przedstawiciele międzynarodowych stowarzyszeń działkowców. List do kongresu skierował prezydent Bronisław Komorowski. Oprócz Pawlaka w kongresie uczestniczyli m.in. inni posłowie PSL i szef SLD Grzegorz Napieralski.
PAP, arb, ps