Trochę z lewicy
Borowski określa siebie jako człowieka lewicy. – Jeżeli chodzi o stronę kulturową i światopoglądową, czyli min. prawa kobiet, kwestię Kościoła i dyskryminację, to jestem za lewicą. Część tych poglądów podziela również PO. Jeżeli chodzi o sprawy społeczne i gospodarcze, z jednej strony jestem zwolennikiem aktywności państwa, a z drugiej twardym zwolennikiem realistycznej polityki ekonomicznej – zapewnia.
Były Marszałek Sejmu ma już wizję swojego miejsca w Senacie po wygranej w wyborach. – Jeśli wygram wybory, w Senacie może uda mi się stworzyć klub socjaldemokratyczny, po raz pierwszy od wielu lat. Byłby on dla mnie naturalnym miejscem – stwierdza.Senat? Jest potrzebny
Borowski krytykuje propozycję niektórych partii, która mówi o zlikwidowaniu Senatu. - Senat powinien istnieć, bo Sejm wypuszcza niedoróbki prawne i niedopracowane ustawy, które Senat musi naprawiać – mówi. Borowski ocenia zmiany, jakie wprowadzą jednomandatowe okręgi wyborcze. – Zmiany w ordynacji wyborczej sprawiają, że zmianie ulega też pozycja senatora poza Senatem. Ja startuję z pięciu warszawskich dzielnic, za które muszę czuć się odpowiedzialny, bo to ja jestem ich przedstawicielem w Senacie – tłumaczy.
Tuskobus? Świetny pomysłZdaniem polityka, wycieczki premiera Tuskobusem są świetną inicjatywą. – Ta bezpośrednia metoda jest dobra. W ten sposób Tusk pokazał charakter, mówi twardo, jaki jest jego pogląd. Jak się ma taki bezpośredni kontakt z ludźmi, to później pojawia się z tyłu głowy pytanie, czy planowane cięcia nie dotkną tych właśnie osób – podsumowuje poseł.
Wygra PO
Borowski obstawia wyniki wyborów parlamentarnych. – Wygra Platforma przewagą 8 punktów proc. Ewentualnym koalicjantem może być PSL, którego wynik pozwoli mu wejść do Sejmu. Ale liczba mandatów może nie przekroczyć 230, może to być np. tylko 225 – przypuszcza.Radio Dla Ciebie, BdK