Czas na przełom
Tusk odniósł się ponadto do swojej czwartkowej deklaracji, że jeśli Platforma wygra wybory, to w nadchodzącej kadencji po raz ostatni będzie premierem. - Będzie czas na przełom w Polsce, Polska będzie potrzebowała liderów, którzy wychowali się już w warunkach wolności. My całkiem zgrabnie, jak sądzę - mówię o naszej generacji, a nie o sobie - wyprowadziliśmy Polskę z komunizmu, wprowadziliśmy do Unii Europejskiej i daliśmy pierwszy rozpęd. Ale zbliża się nieuchronnie czas, że generacja, urodzona w wolnej Polsce, musi przejmować władzę. Za tych kilka lat - dwa, trzy, pięć, siedem - Polacy powinni postawić na dzisiejszych 25, 30-latków. Jestem o tym przekonany - tłumaczył szef rządu. Jak dodał, rozmowa na ten temat dotyczy "jakichś fantastycznych perspektyw", bo na razie - jak ocenił - "jesteśmy w ogniu walki o to, co się zdarzy 9 października i co będzie przez najbliższe cztery lata.
Co z mediami?Pytany, dlaczego nie udało się odpolitycznienie mediów publicznych, Tusk odparł, że w ciągu ostatnich 20 lat media publiczne nie były tak odpolitycznione jak w tej chwili. - To jest o wiele za mało, żebym czuł satysfakcję, ale wystarczająco dużo, żeby w porównaniu do poprzednich lat powiedzieć sobie, że media publiczne są wreszcie jako tako wolne od bezpośredniego nadzoru politycznego - przekonywał.
Szef rządu nie chciał też komentować twierdzeń Janusza Palikota, że wypowiada układ, swoisty pakt o nieagresji, jaki zawarł z Tuskiem. - Gdybym miał komentować wszystkie wymysły Janusza Palikota, to naprawdę niczym innym nie mógłbym się zajmować - powiedział Tusk. Dopytywany, czy nie było zatem żadnego układu, odparł: - Skończyłem ten temat.pap, ps