- Jeżeli dzisiaj Platforma Obywatelska ma wielki kłopot z utrzymaniem zaufania Polaków zawdzięcza to w dużym stopniu minister edukacji narodowej Katarzynie Hall, a także prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz - przekonywał Kowal, wskazując także na wysokie ceny opłat za opiekę na dziećmi w stołecznych przedszkolach. Lider PJN przypomniał także, że jego partia opowiada się za likwidacją gimnazjów.
Projekt PJN w sprawie szkoły dla sześciolatków przewiduje, że decyzję o zapisaniu sześcioletnich dzieci do pierwszej klasy szkoły podstawowej oraz dzieci w wieku pięciu lat do zerówek, należy przez najbliższe 10 lat pozostawić rodzicom. Posłowie PJN przekonywali, że wprowadzenie obowiązku szkolnego dla sześciolatków od 2012 r. nie było "należycie konsultowane" w środowisku nauczycielskim oraz odbyło się bez przygotowania odpowiednich środków finansowych, które pozwoliłyby przygotować się szkołom na przyjęcie we wrześniu 2012 r. wszystkich sześciolatków. - Nie wolno robić tak istotnych eksperymentów na żywym organizmie zarówno dzieci jak i rodziców - ocenił lider lubuskiej listy PJN do Sejmu, Robert Kuraszkiewicz.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty z marca 2009 r., od 1 września 2012 r. obniżony ma być wiek rozpoczynania obowiązkowej nauki w szkole z siedmiu do sześciu lat. W związku z tym od 1 września 2011 r. wszystkie pięciolatki muszą przejść obowiązkowe wychowanie przedszkolne. Do tego czasu o tym, czy dziecko wcześniej rozpocznie naukę, czy nie, decydują rodzice. Zgodnie z ich wolą do I klas w całym kraju w roku szkolnym 2010/2011 poszło 12,5 proc. dzieci sześcioletnich, a w roku 2009/2010, gdy zaczęto obniżać wiek rozpoczynania nauki, do szkół poszło 4,3 proc. sześciolatków. Minister edukacji Katarzyna Hall bierze pod uwagę zmianę w dotychczasowych przepisach wprowadzających w przyszłym roku obowiązek nauki dla sześciolatków. W połowie września na swoim blogu napisała, że warto rozważyć rozłożenie wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków na dwa lata. W takiej sytuacji we wrześniu 2012 do szkoły poszłyby obowiązkowo tylko te dzieci, które do końca sierpnia miałyby skończone 6 lat. Rok później do pierwszych klas poszłyby wszystkie sześciolatki urodzone w 2007 roku i od września 2006 roku.
PAP, arb