Jak dodał, są też takie pola, w których nie powinno "być żadnego kompromisu w polityce". - Godna płaca jest właśnie takim polem, jeśli ciężko pracujemy przez osiem i więcej godzin - musimy otrzymać godziwe wynagrodzenie. A jeśli kończymy swoją pracę i przechodzimy na emeryturę, za ciężką, wykonaną pracę, za to, że budowaliśmy gospodarkę, powinniśmy dostać nagrodę w postaci emerytury, a nie jałmużny - zaznaczył szef SLD. Napieralski zapowiedział, że po wyborach SLD będzie chciało doprowadzić do uchwalenia ustawy o płacy minimalnej oraz zlikwidować tzw. umowy śmieciowe.
Przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych podkreślał, że jego organizacja - pomimo różnic w niektórych kwestiach - popiera SLD. W ocenie OPZZ obecny rząd podważa prawa pracownicze i związkowe. - Chcemy zabezpieczenia emerytalnego, godziwych emerytur, chcemy godziwej płacy, chcemy wyrównania naszych standardów życia do standardów Unii Europejskiej. Liczymy, że jeśli Komitet Wyborczy SLD wprowadzi do parlamentu swoich posłów, będzie wspólnie z nami realizował te rozwiązania - podkreślał Guz. Dodał, że z list Sojuszu startuje wielu członków OPZZ.
Z kolei przewodniczący Zielonych 2004 Dariusz Szwed ocenił, że mimo wzrostu PKB nadal istnieje bardzo duże rozwarstwienie społeczne. "Owocami tego wzrostu nie dzieliliśmy się zbyt sprawiedliwe. - Bieda jest nadal w Polsce zjawiskiem powszechnym, które wyklucza miliony osób - zaznaczył Szwed.zew, ps, PAP