- Ludzie, którzy są przywiązani do zdrowego rozsądku, ludzie, którzy są przywiązani do wartości, ludzie, którzy są przywiązani do dbałości o własny biznes, dzisiaj się niepokoją. W ich interesie nie jest rząd rewolucyjny, rząd, który będzie powodował, że Polska stanie się widowiskiem takich demonstracji jak rok temu na Krakowskim Przedmieściu. Bardzo proszę liderów partii politycznych, żeby nie udawali Greka i powiedzieli jakiego chcą rządu" - apelował lider PJN.
Eurodeputowany przekonywał, że "Polska potrzebuje 2-3 lat silnego rządu". - Jeżeli okaże się, że dochody z łupków będzie dzieliła jedna partia, to druga powie, że ci pierwsi to złodzieje. Dlatego na czas dzielenia środków z gazu łupkowego, na czas nowego budżetu z UE trzeba do tego podejść inaczej. Trzeba pomyśleć o całej Polsce, a nie tylko o jednej partii przeciwko tym drugim - zauważył Kowal.
PAP, arb