Gawłowski podkreślił, że wybory parlamentarne to też odpowiedź na pytanie, kto po nich zostanie premierem. Polityk PO nie krył, że powinien nim zostać Donald Tusk. - Jeśli nie Tusk, to kto? Czy poradzi sobie z kryzysem europejskim Kaczyński, ktoś kto tylko i wyłącznie potrafi się kłócić, ktoś kto tylko i wyłącznie potrafi narzekać, oskarżać? Czy może nasz kolega ze Szczecina, Grzegorz Napieralski, największe jego osiągnięcie - to jak robił Obamie zdjęcia telefonem komórkowym. Czy to jest mąż stanu? - pytał Gawłowski.
- Stoimy wielką drużyną, by przekonać Polaków, że warto postawić na ludzi, którzy są kompetentni - wtórował Gawłowskiemu lider szczecińskiej listy PO Bartosz Arłukowicz. - Ta drużyna, jako jedyna w Polsce ma odwagę zapraszać do siebie ludzi - podkreślił polityk, który w tym roku przeszedł do PO z SLD. Arłukowicz zapewniał, że PO "bezpiecznie przeprowadzi Polaków przez ten trudny czas". Mówił też, że Platforma z pokorą podchodzi do wyborów i "ma odwagę stawać twarzą w twarz z trudnymi problemami". - Zmienimy Szczecin i region. To będą dobre cztery lata - zapowiadał.
PAP, arb