Cztery odcienie lewicy

Cztery odcienie lewicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przekonywanie lewicowych wyborców do oddania głosu na jedną z lewicowych partii przypomina kupczenie nieświeżym towarem – przekonujący nie są dumni z tego co robią, ale jakoś muszą swój niezbyt ładnie pachnący produkt sprzedać. Efekt? Debata o kwestiach lewicowych jest w Polsce jarmarkiem fałszywych obietnic i popisem nieznajomości tematu. Oto przykład.
Karmazynowy: Nasz program zapewni Polakom 20 milionów dodatkowych mieszkań,

Szkarłatny: 20 milionów? A skąd wy tylu chętnych znajdziecie?

Karmazynowy: Już nasza w tym głowa. Dzięki naszym reformom Polacy zaczną się rozmnażać jak króliki. Według naszych wyliczeń...

Szkarłatny: Gdzie te wyliczenia?

Karmazynowy: Proszę, oto serwetka z rachunkami. Tak więc, według naszych wyliczeń, w ciągu pięciu lat przyrost naturalny zwiększy się o kilkaset procent.

Rubin: Nie sądzę. Nasz program zapewnia umieszczenie w każdej szkole, w każdym domu, w każdej instytucji państwowej automatu z prezerwatywami. Ponadto zapewniamy całkowitą refundację leków antykoncepcyjnych.

Bordo: I cała energia pójdzie się pie…ć!

Szkarłatny: Nasza polityka energetyczna jest silnie powiązana z polityką prorodzinną. Zamierzamy odciąć Polskę od dostaw gazu i ropy naftowej. My nie boimy się, że Putin zakręci nam kurek. Jeśli to zrobi, wtedy Polacy skoczą pod kołderki. A chyba nie trzeba dodawać, co pod kołderką będzie się działo… Oto nasz program „Rodzinna pierzyna".

Karmazynowy: Bzdura. My troszczyć się będziemy o dolę górników ze Śląska. Nie masz Polaka nad Ślązaka!

Rubin: Śląskie kobiety są nam szczególnie drogie. Będziemy walczyć o ich równe prawa. Kobieta musi wyjść z domu, aby... Przepraszam, telefon. Tak, tak... Nie zawracaj mi głowy, mam debatę, mogą być pierogi, byle nie z owocami. Dobrze, zrób pranie. Jak tam dzieci, odebrałaś z przedszkola? Dobrze, możesz pożyczyć samochód, nie zawracaj mi głowy, ja tu ważne sprawy państwowe... To cześć. Przepraszam panów.

Bordo: Równość nie tylko płci, ale i kolorów. Nieważne, że czarna jest. Można dodać mleko. Kawa z mlekiem, panowie, kawa z mlekiem. 

Karmazynowy: Nasza partia chce podniesienia podatków, przy jednoczesnym ich obniżeniu.

Bordo: Jakim cudem?

Rubin: Cud? Cud to kwestia wiary. My sprzeciwiamy się ko-ko-kościołowi, który manipuluje Polakami. Precz z ko-ko-kościołem w polityce. Zlikwidować Fundusz Ko-Ko-Kościelny! To nam da kilka miliardów oszczędności. Za to wybudujemy żłobki, szkoły, szpitale, świetlice, domy kultury.

Szkarłatny: Największą tragedią polskich kobiet jest konserwatywne podejście do kwestii in vitro. Należy umożliwić skorzystanie z in vitro wszystkim kobietom, niezależnie od preferencji seksualnych, stanu cywilnego czy wieku...

Karmazynowy: A czymże jest in vitro?!?

Szkarłatny: Cóż, przychodzi baba do lekarza...

Rubin: My chcemy legalizacji związków partnerskich. Od lat zabiegamy o to. Jako pierwsi złożyliśmy wniosek...

Szkarłatny: To my złożyliśmy wniosek. Jako pierwsi.

Karmazynowy: My też znamy potrzeby związkowców. Chcemy, by wywiązali się ze zobowiązań…

Rubin: Skandal! Trzeba zalegalizować marihuanę. Marihuana to symbol wolności. Tu buszek, tam buszek. Dajcie mi marihuanę, a zrobię z niej eksperyment!

Morał: Rubinie nie gadaj tyle, tylko weź bucha i podaj dalej.