- Nie wolno grać tragedią narodową - przekonywał Wziątek. Jego zdaniem spot prezentuje "filozofię obaw, która może wzbudzić niepokój wśród obywateli". - Te zachowania mogą przełożyć się na radykalny niepokój w społeczeństwie, a nasze działania powinny skoncentrować się na tym, by być jednością jako naród - mówił szef sztabu SLD.
Wziątek podkreślił, że jego partia także negatywnie ocenia chuligańskie zachowania na stadionach i wydarzenia spod Pałacu Prezydenckiego, ale - jak zaznaczył - "nie można mówić, że wszyscy, którzy tam byli, to są przeciwnicy polityczni i wyłącznie wrogowie". - To są ludzie, którym także należy się szacunek - tłumaczył. "Jesteśmy przekonani, że nie wszyscy adwersarze PO są osobami wzorującymi się na zachowaniach prezentowanych w spocie" - napisali politycy SLD w liście do Tuska. W jego dalszej części podkreślono, że "Polska nie może być dzielona według kategorii >my< i >oni<". W liście wyrażono także nadzieję, że wszyscy będą zachęcać Polaków do uczestnictwa w wyborach, bo "jest to istotne prawo każdego obywatela".
[[mm_1]]
W nowym spocie PO pokazane są m.in. sceny, które rozgrywały się wokół krzyża, który od katastrofy smoleńskiej przez dłuższy czas znajdował się przed Pałacem Prezydenckim; widać emocjonalne, momentami agresywne zachowanie niektórych osób spośród gromadzących się wokół krzyża - skierowane m.in. wobec młodych ludzi czy strażników miejskich. W spocie są także migawki z zamieszek na stadionie, pokazany jest m.in. atak na operatorkę telewizyjną w Bydgoszczy po zakończeniu finału Pucharu Polski. Te obrazy przerywane są pojawiającymi się na czarnym tle białymi napisami: "Oni pójdą na wybory", "A Ty?".
PAP, arb