„Im mniej PiS i Palikota w przyszłym parlamencie, tym lepiej dla Polski. PJN ma powody do radości - nasze notowania idą systematycznie w górę” – pisze na blogu Marek Migalski, eurodeputowany PJN.
Zdaniem Migalskiego, na finiszu kampanii wyborczej pojawiają się znaki świadczące o tym, że kampanie wyborcze PiS i Ruchu Palikota nie mają się dobrze. Według polityka PJN wypowiedź Kaczyńskiego o Angeli Merkel kompromituje prezesa PiS, jako europejskiego polityka.
Z kolei Palikot „atakuje TVN i jest w tym dokładnie tak samo zaciekły, jak Kaczyński". Marek Migalski pisze też dalej o Januszu Palikocie, że „jest tak samo nerwowy, bo wie, że - podobnie jak PiS - górkę sondażową ma już za sobą, że teraz będzie tylko spadek jego notowań”.
Zdaniem eurodeputowanego te dwie partie znalazły się w tej chwili w podobnej sytuacji, o czym świadczy ich wspólny atak na "jedną ze stacji”, który „jest jedynie wyrazem ich frustracji spowodowanych uświadomieniem sobie faktu, że te wybory zakończą się dla nich fatalnie - PiS przegra tę elekcję przez swojego lidera, a Ruch Palikota nie wejdzie do Sejmu, choć miał takie szanse”.
mpr