- Dzisiaj byłbym nie fair także wobec wyborców, gdybym przedstawiał paletę wszystkich zmian. Państwo znacie mój rząd, państwo domyślacie się także z tej informacji, którą przekazałem, gdzie rząd będzie potrzebował wzmocnienia, jakiego typu zmiany planuje - powiedział szef rządu. Premier dodał jednak, że będzie chciał dopuścić do głosu ludzi młodszych i pełnych energii. - Koniec kadencji to bardzo dobry moment, żeby dać taki wyraźny znak świeżości i możecie być państwo przekonani, że jeśli w poniedziałek informacja Państwowej Komisji Wyborczej będzie dawała mi prawo do tego, to informacja także o zmianach personalnych będzie precyzyjna - zapewnił.
Tusk tłumaczył, że nie chce dziś mówić o personaliach także dlatego, gdyż dość prawdopodobnym wariantem jest kontynuowanie współpracy PO z PSL. - Tak więc ta propozycja ma tylko znaczenie merytoryczne, nie ma kontekstu politycznego czy personalnego - zaznaczył. Szef rządu zapewnił jednocześnie, że przekształcenie Ministerstwa Infrastruktury w resort transportu o węższych kompetencjach nie jest wyrazem wotum nieufności wobec Cezarego Grabarczyka. - Ta zmiana nie jest wyrazem krytycznego podejścia do pracy ministra Grabarczyka, nie jest swoistym wotum nieufności - zapewnił.
"MSWiA bez >A<, Transport zamiast Infrastruktury". Tusk o zmianach w rządzie
PAP, arb