Śledztwo wszczęto w kwietniu 2010 r. Dotyczy przekraczania uprawnień i niedopełniania obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz "ustawiania" w sposób zorganizowany przetargów przez kooperujące z Siłami Zbrojnymi firmy prywatne realizujące umowy na rzecz Wojska Polskiego. - Przyczyną wszczęcia były informacje o nieprawidłowościach przy realizacji umów dotyczących remontów pojazdów wojskowych. Według zawiadomienia naprawy odbywały się fikcyjnie, a nie w pełni sprawny sprzęt wysyłany był na misje, skąd po upływie paru tygodni wracał jako uszkodzony i fikcyjna naprawa odbywała się jeszcze raz. W ten sposób wyłudzano ze środków budżetowych wojska znaczne kwoty pieniężne - poinformował naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej w Poznaniu płk Mikołaj Przybył. Płk Przybył wyjaśnił, że ustalono już, iż w wielu przypadkach remonty pojazdów wykonano nieprawidłowo. - M.in. ustalono, że nie wykonano remontu głównego wojskowych pojazdów pożarniczych przeznaczonych do wykonywania zadań na misji w Afganistanie, pomimo przelania środków pieniężnych na konto wykonawcy tytułem pełnej realizacji umowy - powiedział.
Według śledczych doszło do sytuacji w której w sposób zorganizowany dzielono rynek zamówień publicznych związanych z remontami pojazdów wojskowych dla Sił Zbrojnych, tak aby wykluczyć konkurencję. - Po wygraniu przetargu środki pieniężne dzielono pomiędzy firmy biorące udział w zmowie przetargowej. Jak ustalono, działalność ta mogła obejmować jednostki wojskowe organizujące przetargi na terenie całego kraju. Zamówienia publiczne, które są przedmiotem śledztwa, dotyczyły mienia znacznej wartości - kilkunastu milionów zł. Przykładem jest przetarg na zakup cystern paliwowych dla Wojska Polskiego na kwotę 9 mln zł, podczas którego - w świetle zebranych dowodów - doszło do popełnienia przestępstwa zmowy przetargowej - poinformował płk Przybył.
PAP, arb