Polacy głosują za granicą

Polacy głosują za granicą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Spośród obywateli RP przebywających w Federacji Rosyjskiej najwcześniej - bo już o północy czasu polskiego - do urn wyborczych poszli ci, których los rzucił do Irkucka, na Syberii. Wynika to z różnicy czasu między Irkuckiem a Polską wynoszącej 7 godzin. W pozostałych punktach w Rosji - w Moskwie i Petersburgu według czasu polskiego, głosowanie rozpocznie się o godz. 5, a w Kaliningradzie - o godz. 6 podobnie jak na Białorusi i w Bułgarii.
Na wybory na Syberii zarejestrowało się 45 osób. Są to księża, zakonnice, nauczyciele języka polskiego, pracownicy tamtejszego Konsulatu Generalnego RP i biznesmeni. Ponadto 12 osób - przebywających m.in. na Półwyspie Kamczackim i na Sachalinie - wystąpiło o umożliwienie im głosowania korespondencyjnego. 

Moskwa, Petersburg i Kaliningrad

Oprócz Irkucka Polacy przebywający w Rosji będą też głosować w obwodowych komisjach wyborczych w Moskwie, Petersburgu i Kaliningradzie. We wszystkich czterech miastach lokale komisji wyborczych usytuowane są na terenie polskich przedstawicielstw konsularnych. Czynne są one - tak jak w Polsce - od godz. 7 do godz. 21 czasu lokalnego. Oznacza to, że w Moskwie i Petersburgu według czasu polskiego, głosowanie rozpocznie się o godz. 5, a w Kaliningradzie - o godz. 6. W tych trzech miastach o wpisanie do spisów wyborców wystąpiło łącznie ponad 550 osób.

W stolicy Rosji o wpisanie do spisu wyborców wystąpiło ponad 400 osób. Są to ludzie czasowo przebywający w Moskwie w związku z pracą, stażem lub nauką. Wśród głosujących są także duchowni. Ponadto trzy osoby - w tym jedna z odległego Jakucka - poprosiły o umożliwienie im głosowania korespondencyjnego. Natomiast w mieście nad Newą chęć wzięcia udziału w wyborach zadeklarowało ponad 110 osób.

Trzy punkty na Białorusi

Na Białorusi trzy punkty wyborcze mieszczą się w ambasadzie RP w Mińsku oraz w konsulatach generalnych w Brześciu i Grodnie. Będą otwarte - tak jak w Polsce - do godz. 21 czasu lokalnego (godz. 20 czasu polskiego). Pracownicy placówek dyplomatycznych i przedstawicielstw polskich firm, osoby duchowne, a w Brześciu i Grodnie obywatele polscy odwiedzający swych krewnych po drugiej stronie granicy - zazwyczaj te grupy biorą udział w wyborach na Białorusi i oddadzą głos również w niedzielę. Z praktyki poprzednich lat wynika, że będzie to kilkaset osób. O tym, jak będzie można zagłosować na terenie Białorusi, polskie placówki dyplomatyczne w tym kraju informowały na stronach internetowych i w ogłoszeniach wywieszonych przed swymi siedzibami. Obywatele polscy, którzy chcieli wziąć udział w wyborach, mogli zgłosić zamiar głosowania w formie listownej, telefonicznej, mailowej lub osobistej, a także w formie elektronicznej poprzez system E-Wybory na stronie internetowej MSZ.

W Bułgarii - w Sofii i Warnie

Polacy w Bułgarii głosują w niedzielnych wyborach parlamentarnych w dwóch punktach wyborczych - w Sofii i Warnie. Na listach w obu miastach zapisało się łącznie 186 osób. Siedem osób wybrało nowy sposób głosowania - korespondencyjny - poinformował konsul RP w Sofii Wojciech Gałązka. Oprócz osób zarejestrowanych do głosowania, w tych dwóch lokalach wyborczych mogą też głosować Polacy z zaświadczeniami, które upoważniają do udziału w wyborach poza stałym miejscem zamieszkania.

W Republice Czeskiej zarejestrowanych około tysiąca osób

Polacy mieszkający lub przebywający czasowo w Republice Czeskiej swoje głosy w polskich wyborach parlamentarnych oddają w niedzielę w  dwóch lokalach wyborczych, otwartych w ambasadzie RP w Pradze i  konsulacie generalnym w Ostrawie. Lokale - tak jak w Polsce - otwarte są od godziny 7 rano i zostaną zamknięte o godzinie 21. Jak poinformowała konsul generalna w Pradze Aurelia Krynicka, do  wyborów w stolicy Czech zarejestrowało się 740 osób, w Ostrawie - około 200. Turyści w Pradze zazwyczaj głosują za okazaniem zaświadczenia uprawniającego do głosowania poza macierzystym obwodem wyborczym.

Według konsul Krynickiej wszystko wskazuje, że frekwencja będzie podobna do zeszłorocznych wyborów prezydenckich. W ostatnich wyborach w Pradze głosowało nieco ponad tysiąc osób, a w Ostrawie - niecałe 200.

Można też głosować na Teneryfie

W Hiszpanii Polacy mogą głosować w 12 obwodowych komisjach wyborczych. Dziesięć obwodów głosowania utworzono w okręgu konsularnym Ambasady RP w Madrycie i dwa w obejmującym Katalonię i Baleary okręgu Konsulatu Generalnego RP w Barcelonie. To największa liczba obwodów do głosowania utworzonych do tej pory na  terenie Hiszpanii; podczas wyborów w 2005 r. utworzono tylko trzy okręgi wyborcze, w wyborach do Sejmu i Senatu w 2007 r. - siedem, zaś w  wyborach prezydenckich w 2010 r. - jedenaście.

W okręgu konsularnym RP w Madrycie obywatele polscy głosują w trzech komisjach powołanych w stolicy Hiszpanii i jednej na przedmieściach, w  Getafe; a także w Pampelunie, Walencji, Maladze, Murcji oraz na Wyspach Kanaryjskich - w Las Palmas de la Gran Canaria oraz w Adeje na  Teneryfie. W okręgu Konsulatu Generalnego RP w Barcelonie Polacy głosują w stolicy Katalonii oraz w Palma de Mallorca.

Do udziału w wyborach na terenie Hiszpanii zgłosiło się 2918 osób, w  tym 2028 w madryckim okręgu konsularnym i 890 w barcelońskim okręgu konsularnym. Do głosowania korespondencyjnego zgłosiło się ponad 260 osób w madryckim okręgu konsularnym i  ok. 90 - w barcelońskim. Ogólna liczba zapisów jest mniejsza w porównaniu z wyborami prezydenckimi z ubiegłego roku - poinformował I sekretarz ds. prasowych Ambasady RP w Madrycie Maciej Bernatowicz.  Lokale wyborcze zostały otwarte o godz. 7 i zostaną zamknięte o  godzinie. 21; na Wyspach Kanaryjskich są czynne w godzinach 6-20 czasu polskiego.

Francja: Polacy głosują w 5 miastach

Polonia francuska głosuje w niedzielę w wyborach parlamentarnych w  pięciu miastach: w Paryżu, Lille, Strasburgu, Lyonie i Tuluzie. W  stolicy z korespondencyjnej formy oddawania głosów skorzystała tylko mała grupa wyborców. Ogólnie zainteresowanie polskimi wyborami parlamentarnymi jest w  Paryżu dużo mniejsze niż prezydenckimi w ubiegłym roku, kiedy to przed drugą turą zarejestrowało się w stolicy Francji blisko 8,8 tys. wyborców.

Już po raz drugi - od ubiegłorocznych wyborów prezydenckich - Polacy mogą głosować w Tuluzie. Lokal wyborczy znajduje się tam w specjalnie zaadaptowanym pomieszczeniu jednej z polonijnych firm.

Zakończenie głosowania we Francji, tak jak w Polsce, zaplanowane jest na godzinę 21.

Mało chętnych we Włoszech

We Włoszech punkty wyborcze otwarto o 7 czasu lokalnego (6 w Polsce). Głosowanie będzie trwać do 21 (20 czasu polskiego). Do głosowania zapisało się około 3 tysięcy Polaków, zamieszkałych na stałe we Włoszech lub przebywających w tym kraju czasowo. To niewielka grupa wziąwszy pod uwagę, że w kraju tym przebywa ich na stałe ponad 100 tysięcy. Będą oni mogli oddać głos w trzech obwodowych komisjach  - w Rzymie, Mediolanie i Neapolu.

Komisja w siedzibie Ambasady RP w Rzymie przyjęła zgłoszenia od ponad 1800 osób, spośród których 350 wyraziło chęć głosowania korespondencyjnego. Tradycyjnie głosuje tu wielu przedstawicieli duchowieństwa z Watykanu i Wiecznego Miasta. Do komisji w Konsulacie Generalnym RP w Mediolanie zgłosiło się 1000 osób, z których 400 z nich poprosiło o pakiety wyborcze do głosowania korespondencyjnego. Dotychczas to właśnie do stolicy Lombardii przyjeżdżały duże grupy wyborców, organizowane przez koła polonijne na północy Włoch, między innymi w Turynie. W punkcie w Neapolu głosować można tylko osobiście. Na listę wyborców wpisało się tam 65 osób.

Piłkarze Smudy głosują w Frankfurcie nad Menem

Polacy zamieszkali lub przebywający czasowo w Niemczech głosują w 13 obwodowych komisjach wyborczych. Chęć udziału w wyborach zgłosiło około 15 tys. osób. Korespondencyjnie zamierza głosować 4487 wyborców. W Berlinie utworzono dwa obwody do głosowania, mieszczące się w  polskiej ambasadzie oraz siedzibie berlińskiego Centrum Badań Historycznych PAN. Trzy komisje wyborcze pracują w konsulacie polskim w  Kolonii, a w konsulatach w Hamburgu i Monachium - po dwie. We Frankfurcie nad Menem także utworzono dwa obwody do głosowania, zaś w Stuttgarcie i w Bremie - po jednym. Najwięcej osób zarejestrowało się w obwodach w Kolonii na  zachodzie Niemiec. Jak poinformowała konsul generalna z Kolonii Róża Kozłowska, na listach wyborców zapisało się tam 4259 osób, o blisko połowę mniej niż przed drugą turą zeszłorocznych wyborów prezydenckich. Korespondencyjnie chce głosować 1757 wyborców.

W podlegającej konsulatowi w Kolonii komisji wyborczej we Frankfurcie nad Menem głosować mają piłkarze reprezentacji Polski, która w sobotę dotarła z Seulu do miasta Bad Homburg pod Frankfurtem. We wtorek w  nieodległym Wiesbaden podopieczni trenera Franciszka Smudy zmierzą się z  Białorusią.

pap, em