Robert Leszczyński ujawnia, że niektórzy członkowie SLD, lokalni działacze, zgłaszają chęć do wstąpienia w szeregi Ruchu Palikota. – Posłów wśród nich nie ma – mówi. Leszczyński przewiduje, że po wyborczej porażce lidera Sojuszu, Grzegorza Napieralskiego, na czele SLD stanie Ryszard Kalisz.
Według Leszczyńskiego, by realizować swoje postulaty, Ruch Palikota jest skłonny do współpracy z SLD w parlamencie. Krytyk muzyczny i niedoszły poseł zastrzega, że łatwiej mu wyobrazić sobie współpracę z PO.
W rozmowie z TOK FM Robert Leszczyński ujawnia, że nie zna większości z 40 posłów, których do Sejmu wprowadził Ruch Palikota. - Niektórych kojarzę tylko z pola walki - przyznaje. - Mam prozopagnozję. To jest nieumiejętność rozpoznawania twarzy i kojarzenia jej z nazwiskiem - tłumaczy.
Pytany o swą przyszłość deklaruje, że liczy na funkcję rzecznika partii Palikota.
mpr, Radio TOK FM