"Członkowie SLD chcą przejść do Palikota, ale posłowie nie"

"Członkowie SLD chcą przejść do Palikota, ale posłowie nie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Chcą przejść, włączyć się – mówi o członkach SLD Robert Leszczyński z Ruchu Palikota. – Otrzymujemy bardzo silne sygnały od niektórych działaczy regionalnych, że chcą przejść. Oni teraz pełnią ważne funkcje w regionach – mówi kandydat, któremu nie udało się dostać do Sejmu. Wśród chętnych do opuszczenia SLD nie ma posłów.
Według Leszczyńskiego, pierwszym postulatem Ruchu Palikota, który powinien zostać zrealizowany jest przyjęcie ustawy o związkach partnerskich. - To nie wymaga budowy stadionów, dotacji z UE. To rzecz do załatwienia, jest w całej Europie i dziwne, że w Polsce tego nie ma – mówi w TOK FM niedoszły poseł.

Robert Leszczyński ujawnia, że niektórzy członkowie SLD, lokalni działacze, zgłaszają chęć do wstąpienia w szeregi Ruchu Palikota. – Posłów wśród nich nie ma – mówi. Leszczyński przewiduje, że po wyborczej porażce lidera Sojuszu, Grzegorza Napieralskiego, na czele SLD stanie Ryszard Kalisz.

Według Leszczyńskiego, by realizować swoje postulaty, Ruch Palikota jest skłonny do współpracy z SLD w parlamencie. Krytyk muzyczny i niedoszły poseł zastrzega, że łatwiej mu wyobrazić sobie współpracę z PO.

W rozmowie z TOK FM Robert Leszczyński ujawnia, że nie zna większości z 40 posłów, których do Sejmu wprowadził Ruch Palikota. - Niektórych kojarzę tylko z pola walki - przyznaje. - Mam prozopagnozję. To jest nieumiejętność rozpoznawania twarzy i kojarzenia jej z nazwiskiem - tłumaczy.

Pytany o swą przyszłość deklaruje, że liczy na funkcję rzecznika partii Palikota.

mpr, Radio TOK FM