Przy takich sondażach Platformy nie miałam żadnych szans na wygraną - przyznaje Nelly Rokita w rozmowie z "Polską The Times". Była już posłanka PiS bez powodzenia starała się o mandat senatora, który w jej okręgu przypadł Łukaszowi Abgarowiczowi z PO.
- Uważam, że moje 27 procent to wynik dobry - przekonuje Rokita. - Przegrałam z dobrym przeciwnikiem - dodaje, gratulując wyborczego sukcesu Abgarowiczowi. - Wiedzieliśmy, że moja wygrana graniczy z cudem. Wygrana Abgarowicza ani dla mnie, ani dla mojego męża nie była niespodzianką - podkreśla.
Rokita zapewnia, że z PiS rozstawać się mimo wszystko nie zamierza. - Nigdy nie byłam członkiem partii, ale będę im w tym pomagać. Jestem sympatykiem PiS i nim pozostanę - zapewnia. Plany na przyszłość? - Jeżeli wszystko dobrze się ułoży, to za jakiś czas chciałabym spełnić swoje marzenie i przejść drogą św. Jakuba do Santiago de Compostela. Ale nie wiem... Jest późna jesień, może być za dużo deszczu. Jeśli pogoda będzie się dobrze zapowiadała, to tydzień czy dwa takiej wędrówki dobrze mi zrobi - zastanawia się. - Może będę miała okazję gdzieś na uczelni wykładać, może wymyślę coś innego. Na razie nie mam konkretnych planów - dodaje.
Rokita zapewnia, że z PiS rozstawać się mimo wszystko nie zamierza. - Nigdy nie byłam członkiem partii, ale będę im w tym pomagać. Jestem sympatykiem PiS i nim pozostanę - zapewnia. Plany na przyszłość? - Jeżeli wszystko dobrze się ułoży, to za jakiś czas chciałabym spełnić swoje marzenie i przejść drogą św. Jakuba do Santiago de Compostela. Ale nie wiem... Jest późna jesień, może być za dużo deszczu. Jeśli pogoda będzie się dobrze zapowiadała, to tydzień czy dwa takiej wędrówki dobrze mi zrobi - zastanawia się. - Może będę miała okazję gdzieś na uczelni wykładać, może wymyślę coś innego. Na razie nie mam konkretnych planów - dodaje.
"Polska The Times", arb