Wałęsa: przez Rydzyka powstają takie Palikoty

Wałęsa: przez Rydzyka powstają takie Palikoty

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Po moim trupie - zapowiada Lecha Wałęsa, odnosząc się do planów Janusza Palikota, który chce, by krzyż zniknął z sali posiedzeń Sejmu. Były prezydent deklaruje, że nie poprze walki religijnej Palikota. Zdaniem Wałęsy, lewica w Polsce jest potrzebna, ale nie musi walczyć z religią.
- Palikot ściągnie krzyż w Sejmie po moim trupie - deklaruje Lech Wałęsa w rozmowie z Onetem. - Po moim trupie! - powtarza, odpowiadając na uwagę, że Wanda Nowicka z Ruchu Palikota chce, by sprawę krzyża w Sejmie rozwiązał Trybunał Konstytucyjny lub referendum.

"Lewica nie musi walczyć z religią"

Pytany o polską lewicę Wałęsa mówi, że ona była, jest i będzie. - Trzeba zrobić wszystko, żeby ci ludzie nie musieli schodzić do podziemia i mogli pracować dla Polski w tym samym kierunku, przy zachowaniu swojej odrębności - uważa były prezydent. Postuluje, by na nowo zdefiniować pojęcia. - Lewica to: nie wierzę w Pana Boga i jestem za własnością państwową. A prawica: wierzę w Pana Boga i jestem za własnością prywatną. Teraz to trzeba porozszerzać i pouzupełniać, żebyśmy wiedzieli, o czym mówimy - podkreśla.

- Potrzebna jest taka lewica, która lepiej czyta znaki czasu i potrafi na nie odpowiadać. Lewica w Polsce ma szansę na 20 proc. poparcia lub jeszcze mniej - twierdzi Lech Wałęsa. - Lewica nie musi walczyć z religią. Może być programowa, może być opiekuńcza - dodaje.

"Ludzie chcą prostych komunikatów"

Dlaczego kreujący się na lewicowca Palikot pokonał w wyborach SLD? Zdaniem Wałęsy dlatego, że czytelniej definiował sprawy. - SLD mówił o tych samych sprawach, co Palikot, ale na zasadzie: "chcemy, ale się boimy". A on zdecydowanie definiował problemy, mówił, co chce zrobić. Sformułował jasny i klarowny przekaz, który dotarł do ludzi - tłumaczy Wałęsa. Dodaje, że Polacy nie chcą zastanawiać się nad kontekstami i czytać między wierszami. - Chcą prostych komunikatów - uważa były przywódca "Solidarności".

"Palikot prezydentem? Żadnych szans"

Popularność Palikota, to zdaniem Wałęsy, reakcja na "zachowanie tych z Torunia". - Oni tak irytują i denerwują, że przez Rydzyka powstają takie Palikoty. Jeśli Kościół nie rozwiąże rozsądnie problemu z Torunia, to będzie rosło poparcie Palikota właśnie jako reakcja na Toruń - mówi były prezydent.

Wałęsa krytycznie ocenia ewentualne szanse Janusza Palikota na zamieszkanie w Pałacu Prezydenckim. - Znam się na tym i Palikot żadnych szans na prezydenturę Polski nie ma. Ani dziś, ani w przyszłości - mówi Wałęsa.

zew, onet.pl