"Miller szefem klubu? To koniec SLD"

"Miller szefem klubu? To koniec SLD"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller "zasklepi partię wokół starych działaczy" - twierdzi prof. Kik (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Prof. Kazimierz Kik politolog, ubiegający się w tych wyborach o mandat senatora z poparciem SLD, w rozmowie z TOK FM stwierdza, że lewica raczej się nie odnowi w ramach SLD. - Natomiast nie można SLD eliminować z procesu odnowy lewicy - dodaje.
Prof. Kik nie jest zachwycony kandydatami na szefa parlamentarnego Sojuszu (w tym kontekście najczęściej mówi się o Ryszardzie Kaliszu i Leszku Millerze). - Żadna z tych kandydatur nie gwarantuje SLD odnowy. Kandydatura Millera? To byłby koniec SLD - partii zasklepionej wokół starych działaczy. Jeżeli zaś chodzi o Kalisza to jest to najbardziej perspektywiczna kandydatura, ponieważ on sam jest otwarty na inne kręgi lewicy. Tylko nie wiem, czy inne kręgi lewicy chciałyby odnowy w ramach SLD - tłumaczy Kik. Zdaniem politologa wybór nowego szefa klubu SLD "pokaże jedynie, która grupa aktualnie przejęła inicjatywę w garstce posłów SLD". Według niedoszłego senatora w klubie SLD są obecnie trzy frakcje - Millera, Kalisza i obecnego szefa SLD Grzegorza Napieralskiego.

Miller chce być szefem klubu SLD

Europosłowie SLD piszą do kolegów. "Partia jest obita"

Czy SLD szukając nowego lidera powinno zorganizować prawybory? Zdaniem prof. Kika taki zabieg Sojuszowi w niczym nie pomoże bo "SLD jest martwe". - Jeżeli to referendum byłoby oparte na zwolennikach lewicy, a nie tylko działaczach, to żaden z obecnych członków SLD nie miałby szans - nie osiągnąłby wystarczającego poparcia. Nawet w samej partii w końcu jest problem ze wskazaniem liderów - przekonuje politolog. Jego zdaniem ważniejsze od prawyborów jest "zdefiniowanie czym jest lewica". - Sporo ludzi lewicy jest na przykład wokół Kościoła. Funkcje prawdziwej lewicy w Polsce pełnią przecież organizacja okołokościelne - przekonuje. - Trzeba podzielić lewicę na to, co ktoś mówi i co ktoś robi. U nas myśli się o lewicy w kategoriach światopoglądowych, nie ma myślenia o lewicy w kategoriach socjalnych. a przecież droga do odbudowania lewicy w tej chwili prowadzi poprzez przełamanie kanonu myślenia światopoglądowego o lewicy. Czynnikiem wiążącym ludzi lewicy powinno być działanie na rzecz pokrzywdzonych społecznie, nie w sferach światopoglądowych - dodaje niedoszły senator.

TOK FM, arb