Kalisz nie chce kierować SLD. "Odrzucili moją wizję lewicy"

Kalisz nie chce kierować SLD. "Odrzucili moją wizję lewicy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Kalisz (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Już nie zamierzam startować w wyborach szefa SLD - oświadczył w radiu TOK FM wiceszef klubu SLD Ryszard Kalisz. Dodał, że podjął taką decyzję po tym, jak klub Sojuszu, który - jak to określił - jest "kwintesencją partii" nie zaakceptował jego wizji lewicy.
- Klub to kwintesencja partii. Jeślinie uznał moich racji, nie mam zamiaru startować - oświadczył Kalisz. Poseł przypomniał, że w wyborach na szefa klubu SLD między nim a Leszkiem Millerem, który wygrał, była różnica tylko 4 głosów. - Ale w demokracji większość wygrywa - zaznaczył. Podkreślił jednocześnie, że nie ma pojęcia kto będzie ubiegał się o stanowisko szefa partii. - Jestem oczywiście za prawyborami - stwierdził.

Kalisz tłumaczył, że klub SLD nie przyjął jego sposobu uprawiania polityki, "koncepcji politycznych, wizerunku", a także jego chęci otwarcia partii na wszystkie środowiska lewicowe i współpracy z nimi. Poseł Sojuszu wyjaśnił, że jego intencją było sprowadzenie klubu SLD do roli koordynatora współpracy między organizacjami pozarządowymi a partiami. - Taka powinna być lewica, lewica nie może być, w przeciwieństwie do partii konserwatywnej, wodzowska i to nie zostało przyjęte. Ja po prostu wyciągam z tego wnioski i już nie zamierzam startować na szefa SLD - podsumował polityk.

Podczas wyborów nowego szefa klubu SLD na Millera głosowało 14 posłów Sojuszu, 11 poparło Kalisza, jeden głos był nieważny. W głosowaniu nie brał udziału nieobecny na sali poseł Sławomir Kopyciński, który dzień później przeszedł do Ruchu Palikota.

PAP, arb, TOK FM