Schetyna: nie mogą łączyć mandatów
Ustępujący marszałek Sejmu (który sprawuje funkcję do pierwszego posiedzenia Izby nowej kadencji) oświadczył wtedy, że do 26 października wszyscy posłowie muszą zgłosić informacje o przeciwwskazaniach co do sprawowania mandatu. Schetyna zapowiedział wówczas również, że w przypadkach Barskiego i Święczkowskiego jego decyzja "będzie taka, że nie można łączyć funkcji prokuratora z mandatem poselskim". Marszałek Sejmu zaznaczył, że obaj mają procedurę odwoławczą do Sądu Najwyższego.
- Decyzja ostateczna będzie podjęta przez SN. Czy sprawa zostanie zamknięta do 8 listopada, czyli do ślubowania, to jest pytanie otwarte. Zobaczymy - mówił Schetyna zaznaczając, że będzie chciał, by sprawa została tak przygotowana, żeby "marszałek senior prowadzący pierwsze posiedzenie Sejmu miał pełną wiedzę i mógł działać zgodnie z prawem".
"Mogę się zrzec bo takiego stanowiska nie posiadam"
Nawiązując do tej wypowiedzi Schetyny Barski i Święczkowski podkreślają w swych pismach, że konstytucja nie zabrania im - jako prokuratorom Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku - sprawowania mandatu poselskiego. Święczkowski wskazuje też na ustawę o prokuraturze, w której napisano: "prokuratorami powszechnych jednostek prokuratury są: prokuratorzy Prokuratury Generalnej, prokuratur apelacyjnych, prokuratur okręgowych i rejonowych". "Mój status, czy stanowisko zaś w tej chwili, to prokurator Prokuratury Krajowej w stanie spoczynku, nie wymieniony w cyt. wyżej przepisie prawa" - wskazuje Święczkowski, a Barski stwierdza, że może się zrzec stanowiska prokuratora. "Przychodzi mi to tym łatwiej, że takiego stanowiska nie posiadam" - ironizuje.
Casus Anny Kurskiej
Obaj posłowie-elekci wskazują na casus Anny Kurskiej, sędzi w stanie spoczynku z Pomorza, która dwukrotnie wcześniej sprawowała mandat senatorski i nikt nie podnosił wobec niej takich wątpliwości jak w ich sprawie - choć przepisy są tożsame i nie uległy zmianie. "Taki też był zwyczaj parlamentarny" - napisał Barski. I on, i Święczkowski uważają, że gdyby marszałek Sejmu wygasił ich mandaty poselskie, naruszałoby to ich prawa obywatelskie, w tym bierne prawo wyborcze, co byłoby także sprzeczne z konstytucją.
Autorzy pism do Schetyny podkreślają też, że jeśli uważa on, iż ustawa o prokuraturze jest niekonstytucyjna, już dawno miał możliwość doprowadzenia do jej nowelizacji lub zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego - a skoro tego nie zrobił, należy uznawać ją za zgodną z prawem i przestrzegać.
Apelują o wzięcie pod uwagę głosu wyborców
"Osobiście pozostaję w przekonaniu, że publiczne wypowiedzi Pana Marszałka były jedynie wynikiem niepełnej wykładni wszystkich przepisów. (...) Gdyby Pan Marszałek wyraził taką wolę, chętnie przedstawiłbym raz jeszcze swoje argumenty podczas bezpośredniego spotkania" - zaproponował Barski, który przestrzega zarazem, że "podjęcie decyzji niezgodnej z prawem może zostać odebrane jako zachowanie ukierunkowane na eliminowanie z Sejmu wybranego w demokratycznych wyborach posła".
Święczkowski prosząc Schetynę o odstąpienie od deklarowanego zamiaru zaapelował do niego o "umożliwienie bezpartyjnym fachowcom i ekspertom wybranym głosami ponad 29 tysięcy obywateli w wolnych i demokratycznych wyborach, sprawowania mandatu poselskiego".
KRP zmieniła zdanie
Od tygodnia trwa spór prawny, czy Święczkowski i Barski jako prokuratorzy w stanie spoczynku, mogą objąć mandat poselski nie rezygnując z prokuratury, czy też takie łączenie funkcji łamie konstytucję. Przeciwko łączeniu tych mandatów opowiedział się marszałek Sejmu, Prokuratura Generalna i Krajowa Rada Prokuratury - która jednak dopuszczała kandydowanie prokuratorów do parlamentu, a po wyborach uznała, że wybrany do parlamentu prokurator (także w stanie spoczynku) powinien dokonać wyboru, który mandat chce wykonywać - bo obu naraz nie może. Za możliwością łączenia obu urzędów opowiada się Stowarzyszenie Prokuratorów Ad Vocem.
zew, PAP