Jestem przeciwnikiem wyciągania wniosków w sferze medialnej oraz epatowania i kokietowania grup swoich wyborców czy przeciwników jakimiś własnymi sądami - tak Bolesław Piecha ocenia ostatnie wypowiedzi Zbigniewa Ziobry, który stwierdził m.in. że PiS być może będzie musiał podzielić się na dwie partie - narodową i centrową.
- Prywatne poglądy posłów powinny spotkać się z analizą tego, co się w wyniku wyborów stało. Do tego służy coś takiego, co wymyślono już dawno, czyli ład korporacyjny. Najpierw trzeba zanalizować otoczenie, jakie są szanse i jakie zagrożenia, potem trzeba siebie przejrzeć, czy mam słabe, czy mocne strony i dopiero potem wyciągać wnioski - przekonuje były minister zdrowia w rządzie PiS. Piecha dodaje, że "członek partii politycznej ma nie tylko prawa i ambicje, ale i obowiązki". - Obowiązkiem jest dbanie o znaczek, o markę, a tą marką jest Prawo i Sprawiedliwość. To jest marka niezaprzeczalna, którą od wielu lat decyduje się popierać ponad jedna trzecia wyborców. O tę markę trzeba dbać, a mieści się w niej także lider - podkreśla polityk.
TVN24, arb
TVN24, arb