Biedroń: w tak dużym zakładzie pracy jak Sejm jeszcze nie pracowałem

Biedroń: w tak dużym zakładzie pracy jak Sejm jeszcze nie pracowałem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Biedroń (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Za kolegę nie można głosować? Nie mówili, to ciekawe. Dopytam, czy naprawdę nie wolno - tak swoje sejmowe szkolenie opisuje Robert Biedroń, poseł Ruchu Palikota, który niedawno "zabłysnął" brakiem wiedzy na temat organu, do którego został wybrany.
W zeszłym tygodniu Radio Zet zapytało Biedronia o dwie sejmowe instytucje: prezydium Sejmu i Konwent Seniorów. Biedroń publicznie zadeklarował, że wie, czym zajmują się te zgromadzenia. Gdy dopytywany zaczął dzielić się ze słuchaczami swoją "wiedzą", okazało się, że nowo wybrany poseł (absolwent politologii) nie ma wiedzy, którą powinni posiadać uczniowie gimnazjum. Biedroń tłumaczył nieznajomość Sejmu tym, że nie przeszedł sejmowego szkolenia.

Teraz jest po pierwszym dniu nauki. - Szkolenia przydadzą się, więc są bardzo ważne - mówi poseł Palikota w Polskim Radiu. - Dużo się uczymy, też tych wielu praktycznych rzeczy, np. głosowań, które nie są takie proste - opisuje.

Według Biedronia, głosowania "są dość skomplikowane". - Bywają różne rodzaje głosowań i te przyciski, które są przy każdym siedzeniu, nie dotyczą tylko głosowania na "tak", "nie" i "wstrzymuję się", ale można np. wybierać różne opcje i tak dalej. Więc tego też się uczymy - dodaje.

Biedroń pytany, czy uczono go już, że w Sejmie nie wolno głosować za kogoś, odpowiada: "a właśnie tego nie mówili, to ciekawe". - Dopytam dzisiaj, czy naprawdę nie wolno - obiecuje.

Poseł Ruchu Palikota wyznaje, że "w tak dużym zakładzie pracy" jak Sejm jeszcze nie pracował. - Jest to duża też odpowiedzialność i tę odpowiedzialność, wchodząc wczoraj do Sejmu, czułem, tak jakbym ważył ze 40 kilogramów więcej - mówi.

zew, Polskie Radio