Pomysł wyborów powszechnych w SLD podoba się również wiceszefowej ugrupowania Katarzynie Piekarskiej. - Prawybory to ciekawy pomysł, trzeba pamiętać jednak, że rzetelne ich przygotowanie wymaga czasu. Jest zatem pytanie, czy my mamy ten czas, czy jednak nie należałoby przyspieszyć wyboru władz - powiedziała. Piekarska przyznała, że inicjatywa ta cieszy się sporym zainteresowaniem wśród działaczy SLD. - Prawdopodobnie prawybory ożywiłyby również nasze struktury, ale trzeba przy tym pamiętać, że to nasza wewnętrzna sprawa, a na zewnątrz musimy wyjść z bardzo konkretnym przekazem do naszych wyborców i przedstawić naszą lewicową ofertę - dodała.
Prawybory popiera też sekretarz Rady Mazowieckiej SLD Krzysztof Gawkowski. Według niego, pozwolą one wyłonić naturalnego lidera, który pomoże lewicy odbudować poparcie. - Porażka wyborcza, którą niewątpliwie zaliczyliśmy 9 października, powinna być dzisiaj impulsem do tego, żebyśmy spróbowali wrócić do pierwszej ligi partii politycznych - podkreślił Gawkowski. Jak poinformował, podjął decyzję o ubieganiu się o funkcję sekretarza generalnego Sojuszu. - Partii potrzebna jest znakomita twarz, która będzie prezentowała program wyborczy. Ale z drugiej strony musi być też osoba, która będzie odpowiadała za strukturę organizacyjną naszej formacji, zajmie się strukturami SLD, ich odnowieniem, a przede wszystkim doprowadzeniem do sytuacji, w której członkowie partii będą czuli się potrzebni, będą widzieli sens pracy przez najbliższe trzy, cztery lata do następnych wyborów samorządowych i parlamentarnych - zaznaczył Gawkowski.
pap, ps