Polityk przekonuje, że zmiany w PiS nie powinny sprowadzać się do wyrzucenia z partii jej wiceszefa Zbigniewa Ziobro. - Ziobro jest jedynym politykiem Prawa i Sprawiedliwości, który indywidualnie zawsze wygrywa z Platformą Obywatelską - akcentuje Jacek Kurski. Dodaje, że wyrzucanie Ziobry byłoby "szaleństwem i samobójstwem".
"Zmieniać PiS pod przywództwem Kaczyńskiego"
Komentując sprawę Ziobry tłumaczy, że były minister sprawiedliwości nie kwestionuje przywództwa Jarosława Kaczyńskiego. - Nigdy nie mieliśmy w tyle głowy zakładania innej partii. My chcemy wszystko zmieniać w ramach PiS i pod przywództwem Jarosława Kaczyńskiego - zapewnia Kurski.
Według europosła, tarcia w PiS nie muszą doprowadzić do podziału partii. - Nie wierzę w tak fatalne scenariusze. Mam nadzieję, że nasza partia ma instynkt samozachowawczy, chce zwycięstw, chce pozytywnej oferty dla Polaków. My dokładnie chcemy tego samego: najpierw zmiana, jedność polskiej prawicy, a potem zwycięstwo - podkreśla europoseł. Na pytanie, co zrobiłby, gdyby Ziobro został jednak wyrzucony z PiS-u Jacek Kurski odpowiada: "Będę solidarny z tymi, którzy chcą naprawiać prawicę".
Ziobro: w moim przypadku straszenie nic nie da
Sytuacja Zbigniewa Ziobry w PiS jest niepewna. Wobec Ziobry toczy się w PiS postępowanie dyscyplinarne mające związek m.in. z jego wywiadami dla "Uważam Rze" i "Naszego Dziennika", które ukazały się w zeszły poniedziałek. Wiceszef PiS mówił o konieczności demokratyzacji PiS, otwarcia się partii na inne środowiska. "Naszemu Dziennikowi" powiedział m.in., że "albo PiS stanie się formacją, która jest w stanie samodzielnie rządzić, albo będzie konieczne zbudowanie dwóch ugrupowań - centrowego i narodowego - by zagospodarować wyborców, a potem budować koalicję".
List Ziobry Kaczyński przeczytał w mediach
Później Ziobro wysłał opublikowany przez media list do prezesa PiS. Zaapelował w nim o uspokojenie sytuacji w Prawie i Sprawiedliwości. "Personalne ataki na mnie nie mogą zastąpić rzetelnej dyskusji o tym, jak powinniśmy zmieniać się, aby zwyciężać" - napisał europoseł.
Za "urządzanie festiwalu w mediach" Ziobro i jego stronnicy są krytykowani przez niektórych polityków PiS, m.in. europosła Ryszarda Czarneckiego i rzecznika partii Adama Hofmana.
emm, RMF FM, PAP