Jak podkreślił szef Młodzieży Wszechpolskiej organizatorzy Marszu Niepodległości "zdecydowanie potępiają jakąkolwiek przemoc jako środek wyrażania poglądów niezależnie od tego pod jakimi hasłami były głoszone". Winnicki w odczytanym oświadczeniu podkreślił, że w momencie rozpoczęcia "przez grupy ekstremistów i chuliganów zamieszek na pl. Konstytucji organizatorzy podjęli decyzję o wyprowadzeniu kolumny manifestujących poza jego obręb. Przedstawiciele urzędu miasta zaproponowali alternatywną do zarejestrowanej trasę na co organizatorzy się zgodzili".
Zobacz galerię zdjęć z Marszu Niepodległości
- Jednocześnie odrzucono jednak prośbę organizatorów marszu o interwencje w razie zagrożenia marszu przez grupy mogące go zdestabilizować - oświadczył Winnicki. Jak zaznaczył "w kolumnie marszowej przed godz. 15 nie dochodziło do żadnych ekscesów". - W obliczu eskalacji napięcia i wkroczenia sił policyjnych organizatorzy postanowili rozwiązać zgromadzenie - podkreślił szef Wszechpolaków. - Jednocześnie chcemy powiedzieć, że napływają do nas coraz liczniejsze informacje o nieprawidłowym zachowaniu się porządkowych. Otrzymujemy relacje, o atakowaniu osób nieuczestniczących w zamieszkach, a nawet o prowokacjach, do jakich miało dochodzić ze strony osób odpowiedzialnych za porządek publiczny - powiedział Winnicki.
Podczas obchodów Święta Niepodległości chuligani, pseudokibice, osoby związane ze skrajnie lewicowymi środowiskami zdemolowali m.in. Plac Konstytucji. Obrzucali policjantów kostką brukową. Wyrywali betonowe płyty chodnikowe, uszkodzili kilkanaście pojazdów policyjnych a także inne auta. W wyniku starć z policją 40 funkcjonariuszy zostało lekko rannych. Do szpitali przewieziono 29 osób, które odniosły obrażenia. Zatrzymano 210 osób, w tym prawie połowa to obywatele Niemiec.
pap, ps