Palikot pisze, że "Kaczyński po to zaprosił kiboli, aby móc rzucić hasło; Niemcy biją Polaków! A nie po to aby poszli inną trasą". – I tak się stało. Teraz zaś już nie ważne co, kto, gdzie, kiedy – ważne, że Niemcy biją naszych – dodaje poseł. Palikot uważa, że "tak po trupach i grzebiąc interesy ojczyzny Jarosław Kaczyński chce wrócić do władzy".
W piątek na ulicach Warszawy doszło do starć z policją w wyniku, których zatrzymano 210 osób, w tym 95 obcokrajowców. 40 policjantów zostało lekko rannych. Do szpitali przewiezionych zostało 29 osób, które odniosły obrażenia. Prócz starć narodowców uczestniczących w "Marszu Niepodległości" z policją na pl. Konstytucji i pl. Na Rozdrożu, w stolicy doszło też do bójki przedstawicieli organizacji lewicowych z grupą narodowców na Nowym Świecie. Uczestnicy defilady historycznej uczestnicy relacjonowali, że zostali zaatakowani przez przedstawicieli organizacji lewicowych.
ps, pap