- Zmiany, rotacje na stanowiskach dowódczych to nie jest coś zaskakującego - przekonywał Koziej, który przyznał jednak, że rezygnacja Różańskiego jest dla niego zaskoczeniem. - Znam generała Różańskiego jako doskonałego dowódcę. Nie znam jego motywów, sam jestem ciekaw, dlaczego odchodzi ze stanowiska - dodał szef BBN. Podkreślił, że "z komentarzem o decyzji każdego z żołnierzy trzeba poczekać na motywacje".
Rzecznik MON Jacek Sońta poinformował, że generał Różański złożył wypowiedzenie ponad miesiąc temu. - To była jego decyzja, nie wskazał na jakiekolwiek powody - dodał. Sońta zaznaczył, że po złożeniu wypowiedzenia minister obrony Tomasz Siemoniak i szef Sztabu Generalnego rozmawiali z generałem o wykorzystaniu w przyszłości jego wojskowego doświadczenia.
W przypadku gen. Tomaszyckiego jego kadencja na stanowisku szefa szkolenia Wojsk Lądowych rozpoczęła się 2 listopada i potrwa do września 2014. Na stanowisku dowódcy 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie zastąpi go gen. bryg. Ireneusz Bartniak. Tomaszycki przeszedł do Dowództwa Wojsk Lądowych, by zastąpić gen. dyw. Pawła Lamlę, pozostającego w dyspozycji ministra po złożeniu dymisji we wrześniu. Lamla był jednym z 12 generałów, którzy w sierpniu i wrześniu zapowiedzieli odejście z wojska.49-letni Różański dowodził lubuską dywizją pancerną od sierpnia 2009. Wcześniej dowodził m. in. polską grupą brygadową w wielonarodowej dywizji w Iraku i 17 Wielkopolską Brygadą Zmechanizowaną w Międzyrzeczu. Tomaszycki dowodził dywizją w Szczecinie do lipca 2009. Przedtem dowodził 10 Brygadą Kawalerii Pancernej w Świętoszowie, był także dowódcą pierwszej zmiany polskiego kontyngentu ISAF w Afganistanie w 2007 r. W styczniu 2008 został przeniesiony do rezerwy kadrowej w związku ze śledztwem w sprawie masakry cywilów w Nangar Khel. Do czynnej służby minister Bogdan Klich przywrócił go trzy miesiące później.
PAP, arb