"Dlaczego usunięto nasze kwiaty i znicze?". "Z powodu 11 listopada"

"Dlaczego usunięto nasze kwiaty i znicze?". "Z powodu 11 listopada"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Znicze i kwiaty usunięto (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Politycy PiS i organizatorzy Marszu Niepodległości, chcą, by prezydent Białegostoku wyjaśnił, dlaczego usunięto ich wieńce, kwiaty i znicze sprzed kilku pomników w mieście w nocy z 10 na 11 listopada. - Przygotowano miejsce do uczczenia obchodów 11 listopada - mówi prezydent.
Kwiaty zostały złożone w przededniu Święta Niepodległości, podczas marszu, który przeszedł ulicami miasta 10 listopada. Politycy PiS poinformowali media o skierowaniu do prezydenta miasta Tadeusza Truskolaskiego interwencji poselskiej, radni tego ugrupowania w Radzie Miejskiej Białegostoku - o interpelacji.

Przeszli ulicami, po drodze zapalając znicze

"Znieważenie czwartkowej uroczystości oddania hołdu w miejscach pamięci narodowej budzi nasz zdecydowany sprzeciw, niezależnie od tego, kto i w jakim celu tego dokonał" - napisali w liście otwartym organizatorzy Marszu Niepodległości, który ulicami miasta przeszedł w czwartek wieczorem. Zorganizowały go wspólnie m.in. Patriotyczne Podlasie, Kongres Nowej Prawicy, Solidarni 2010, Ruch Społeczny im. Lecha Kaczyńskiego, Klub Więzionych Internowanych i Represjonowanych, ZHR i Związek Piłsudczyków. Wśród uczestników widać też było kibiców Jagiellonii Białystok.

W marszu wzięło udział ok. tysiąca osób. Według organizatorów, była to inicjatywa apolityczna, a jej główny cel to upamiętnienie walczących i poległych za wolną Polskę oraz łączenie się "środowisk patriotycznych". Część osób miała flagi narodowe i znicze, pochodnie; trzymali transparenty, m.in. "Cześć i chwała bohaterom", "Bóg, honor, ojczyzna". Marsz przeszedł ulicami miasta od pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego, na cmentarz wojskowy. Po drodze, w kilku miejscach, m.in. także przy pomniku katyńskim, jego uczestnicy zatrzymywali się, składali kwiaty i zapalali znicze, śpiewali pieśni patriotyczne. Marsz przebiegł spokojnie, policja nie odnotowała żadnych ekscesów.

W Święto Niepodległości organizatorzy marszu zauważyli, że z tych miejsc kwiaty i znicze zostały zabrane. Został jedynie wieniec złożony na cmentarzu wojskowym.

Pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego odbyły się oficjalne wojewódzkie uroczystości z okazji Święta Niepodległości, w których wzięły udział władze województwa oraz Białegostoku.

"Doszło do znieważenia tych uroczystości"

Organizatorzy czwartkowego marszu w liście otwartym do prezydenta Białegostoku napisali, że znicze i kwiaty w czasie marszu "były przejawem społecznej solidarności, świadomości historycznej i czci, jaką mieszkańcy otaczają tych, którzy polegli za wolną Polskę". Uważają też, że doszło do "znieważenia" tych uroczystości i domagają się stosownych wyjaśnień. "Działanie niestosowne i niezrozumiałe, skandaliczna decyzja" - tak określają sytuację posłowie i radni PiS. Posłowie Krzysztof Jurgiel i Mariusz Kamiński skierowali do prezydenta miasta interwencję poselską, radni miejscy PiS - interpelację. Radni pytają, kto podjął taką decyzję oraz gdzie trafiły kwiaty i znicze.

Truskolaski: był mróz i kwiaty zmarzły

Pytany o sprawę usunięcia wieńców prezydent Tadeusz Truskolaski powiedział, że dostał list otwarty wysłany przez organizatorów marszu. Nie otrzymał jeszcze interpelacji radnych. Truskolaski powiedział, iż tłumaczy usunięcie wieńców tym, że "zostało przygotowane miejsce do tego, aby godnie uczcić obchody 11 listopada". Prezydent stwierdził, że wieńce zostały zabrane, bo w nocy z czwartku na piątek był mróz, kwiaty były zmarznięte, więc je usunięto. Zabrano też wypalone znicze. - Chciałem przypomnieć wszystkim, że świętujemy 11 listopada. Wtedy jest odzyskanie niepodległości - powiedział Truskolaski i dodał, że tego dnia wieńce mógł złożyć każdy.

zew, PAP