Miller: Tusk gorączkowo szuka ministrów. Ja budowałem rząd sprawniej

Miller: Tusk gorączkowo szuka ministrów. Ja budowałem rząd sprawniej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Jarosław Gowin jest bardzo ideologicznie określony i to jest nieracjonalne, bo można się spodziewać, że wiele inicjatyw jak in vitro czy ustawa o związkach partnerskich będą oceniane przez rząd i będą miały o wiele trudniej - tak o prawdopodobnym objęciu przez Gowina teki ministra sprawiedliwości w nowym rządzie Donalda Tuska mówi szef klubu SLD Leszek Miller.
Miller zauważa, że jeśli Gowin zostanie szefem resortu sprawiedliwości, wówczas Tusk "złamie tradycję, zgodnie z którą ministrami sprawiedliwości byli dotąd utytułowani prawnicy i osoby mniej określone ideologicznie". - Wybór Gowina to wyraźny ukłon w kierunku części środowiska PO, która to część dzisiaj otwiera szampana. To wynik wewnętrznej gry - dodaje były premier. Miller twierdzi też, że Gowin na czele resortu sprawiedliwości oznacza, że przewagę nad resortem zyska "pion prokuratorski", który będzie miał "partnera niedoświadczonego i bez żadnego autorytetu w środowisku".

Szef klubu SLD ocenia jednocześnie, że proces formowania rządu przez Tuska przypomina "gorączkową krzątanine". - Jest wrażenie poszukiwania kandydatów na ministrów, co nie buduje dobrego wizerunku - podkreśla i przypomina, że gdy sam budował rząd w 2001 roku proces ten przebiegał znacznie sprawniej.

TVN24, arb