- Mamy wrażenie, że część osób do poszczególnych ministerstw była chyba losowana, bo na pewno nie była wybrana pod względem kryteriów merytorycznych. Proszę zwrócić uwagę - lekarz został ministrem polityki społecznej (Władysław Kosiniak-Kamysz), ekonomistka została ministrem sportu (Joanna Mucha), filozof - ministrem sprawiedliwości (Jarosław Gowin), a osoba, która dotychczas była znana z tego, że naprawdę interesowała się sportem, tzn. Sławomir Nowak został ministrem nie sportu, ale tran... sportu - ironizował rzecznik klubu Solidarna Polska Patryk Jaki. W jego ocenie, trudno zauważyć w składzie rządu Tuska "osoby odważne, które głośno mówią o reformach, które chciałyby przeprowadzać przez najbliższe lata". - To ma być po prostu rząd takiej stagnacji, kontynuacji - mówił Jaki.
Rząd dla mediów
Z kolei szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk ocenił, że nowy gabinet ma po prostu dobrze sprzedawać się w mediach. W jego opinii, większość z ministrów nie ma kompletnie żadnego doświadczenia w dziedzinach, którymi mają się zająć. Na czoło - jego zdaniem - wysuwa się tu Jarosław Gowin. Mularczyk zaznaczył przy tym, że osobiście bardzo lubi nowego ministra sprawiedliwości. Jaki dodał, że jego zdaniem powołanie Gowina to chyba pomysł premiera na pozbycie się wewnętrznej opozycji i "zamknięcie mu ust".
Ministrowie na cenzurowanym
Andrzej Dąbrowski powątpiewał natomiast w to, czy w resorcie sportu poradzi sobie Joanna Mucha. Jego zdaniem, szczególnie w czasie Euro 2012 potrzebny jest tam sprawny negocjator, który będzie umiał nawet pewne sprawy "wymusić". - Nie wiem, czy to, że pani Joanna zna bardzo dobrze angielski, jest osobą bardzo ładną i inteligentną wystarczy do tego, żeby sprawy poszły sprawnie - podkreślił przytaczając słowa premiera, który uzasadniając decyzję o powołaniu Muchy na ministra komplementował ją mówiąc, że jest "ładna i inteligentna".
Jacek Bogucki zarzucił z kolei brak doświadczenia w dziedzinie transportu nowemu ministrowi Sławomirowi Nowakowi. Bogucki zauważył, że jedyny związek, jaki Nowak miał z kolejami czy drogami, to to, że "jeździł koleją i samochodami - chociaż na ogół limuzynami". Bogucki skrytykował też nową minister edukacji Krystynę Szumilas. Zarzucił jej, że jako wiceminister wspierała - w jego ocenie najgorszą w ciągu ostatnich dwudziestu lat - minister edukacji Katarzynę Hall.
Wszystko o nowym rządzie Tuska - kliknij tutajPAP, arb